Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Drogie bilety, dużo kanarów

Konrad Majszyk, Robert Biskupski 20-05-2011, ostatnia aktualizacja 21-05-2011 22:43

Ratusz obawia się fali gapowiczów w związku z planowaną od sierpnia podwyżką cen biletów. Od ręki zatrudnia kilkudziesięciu nowych kontrolerów. Do obiegu wejdą bilety z „przejściówkami”.

*Kiedy bilety zdrożeją, tej pasażerce będzie opłacało się pojechać z koleżankami taxi, dzieląc koszty
autor: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa
*Kiedy bilety zdrożeją, tej pasażerce będzie opłacało się pojechać z koleżankami taxi, dzieląc koszty

Bilet normalny od sierpnia za 3,60 zł, a od 2014 roku – 5,20 zł? Zapowiada się tydzień politycznej awantury. We wtorek władze Warszawy przedstawią radnym z Komisji Infrastruktury uzasadnienie podwyżki cen biletów, która  ma być wprowadzana w trzech etapach. W czwartek zagłosuje nad nią Rada Warszawy, w której PO ma większość.

ZTM: drożej i srożej

Bilet dobowe zdrożeją od sierpnia z 9 do 12 zł (docelowo 18 zł). Za 30-dniowy imienny na jedną strefę (dziś kosztuje 78 zł) zapłacimy 90 zł – później 112 zł. Na 90-dniowy wydamy w sierpniu już nie 196 zł, ale 220 zł (w 2014 roku – 280 zł). Dotkliwie zdrożeją bilety dla strefy podmiejskiej, np. od sierpnia  dla 90-dniowego na dwie strefy cena wzrośnie z 290 do 370 zł, a od 2014 roku – do 550 zł.

To jednak nie koniec niemiłych niespodzianek dla pasażerów. Na forach internetowych przewijają się zapowiedzi oburzonych pasażerów, że przestaną kasować bilety. Stąd natychmiastowa decyzja Zarządu Transportu Miejskiego.

– Docierają do nas głosy, że dziś kontrola jest zbyt słaba. Postanowiliśmy ją wzmocnić – mówi dyrektor ZTM Leszek Ruta. – Liczba kontroli w środkach komunikacji miejskiej wzrośnie – ostrzega.

W tej chwili ZTM ma 73 kontrolerów etatowych i 120 prowizyjnych. Jak usłyszeliśmy, w tym roku liczba tych ostatnich zwiększy się o 30. A to wcale nie koniec, bo ZTM nie wyklucza zatrudniania kolejnych kontrolerów w następnych latach.

Etatowi kontrolerzy otrzymują część wynagrodzenia w stałej pensji. Zarówno pracownicy etatowi, jak i prowizyjni, mają też „działkę” od każdego mandatu, ale tylko wyegzekwowanego (dlatego rzadko kiedy podchodzą do bezdomnych).

– Ściągalność kar sukcesywnie rośnie – twierdzi rzecznik ZTM Igor Krajnow. – Miesięcznie nasi kontrolerzy nakładają ok. 20 tys. wezwań do zapłaty za jazdę bez biletu. Ok. 55 proc. z nich udaje nam się wyegzekwować. Daje to miastu niebagatelną sumę ponad 1,5 mln zł miesięcznie – wylicza.

Dlaczego liczba wyegzekwowanych kar rośnie? Od kilku miesięcy ZTM może wpisywać swoich dłużników do Krajowego Rejestru Długów. W efekcie gapowicz może mieć później problem z zaciągnięciem kredytu, kupnem sprzętu AGD na raty albo  nawet telefonu komórkowego na abonament.

Bilety z „przejściówkami”

To nie ostatni cios w gapowiczów. Projekt uchwały zakłada, że wraz z cenami biletów wzrośnie wysokość mandatów.

– Zasada jest taka, że opłata dodatkowa stanowi 50-krotność ceny biletu jednorazowego normalnego obowiązującego w strefie miejskiej – tłumaczy wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz.

Od połowy sierpnia kara dla gapowicza wzrośnie do 180 zł. Od 2014 roku – aż do 260 zł!
ZTM szykuje się już do ogłoszenia przetargów na nowe bilety. Operacja jest czasochłonna, ale urzędnicy wstrzymują się z nią do czasu przegłosowania podwyżki. Przeprogramować też trzeba będzie ponad 250 biletomatów na ulicach i stacjach metra i 150 w pojazdach.

Jak się dowiedzieliśmy, ZTM planuje, by od połowy sierpnia przez co najmniej kilka tygodni , pasażerowie  mogli korzystać ze starych biletów z „przejściówką” (to drugi kartonik do skasowania, który podniesie kwotę do nowych stawek). To sposób, by nie tylko pasażerowie pozbyli się zapasów biletów, ale i kioskarze oraz ZTM.

Opłacało się będzie w ostatniej chwili kupić bilet okresowy 30- albo 90-dniowy. Jeśli ktoś zakoduje bilet po starej cenie jeszcze 15 sierpnia, to będzie mógł jeździć po niższej stawce do końca obowiązywania.

Władze tłumaczą podwyżki kosztami utrzymania komunikacji, które w tym roku mają  sięgnąć 2 mld zł, z czego z biletów zwróci się tylko 30 proc.

– W czwartek będzie bardzo burzliwa sesja – ocenia Robert Chwiałkowski ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. – Miasto nie wykorzystało wszystkich możliwości zarobienia. Na Trasie Łazienkwoskiej od roku nie widziałem ani jednego patrolu straży miejskiej, który wyłapywałby kierowców na buspasie. Pieniądze przejeżdżają miastu koło nosa – twierdzi.

Według ratusza, w Warszawie – w porównaniu z innymi miastami – bilety należą do najtańszych w Polsce. Po trzech etapach podwyżek stolica stanie się najdroższa. Dodatkowe wpływy mają pomóc sfinansować rekordowe zakupy taboru, np. 186 tramwajów Swing i 210 wagonów metra Inspiro.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane