Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Pociągiem drożej i ciężej

Piotr Szymaniak 29-07-2011, ostatnia aktualizacja 29-07-2011 08:09

Koleje Mazowieckie: podwyżka biletów od 1 sierpnia. SKM: od 16 sierpnia. Obie spółki mają jeździć do lotniska pociągami Elf. Z ich odbiorem przez SKM jest problem.

Koleje Mazowieckie zepsują humor pasażerom od poniedziałku, kiedy wejdzie w życie podwyżka biletowa. Ceny wzrosną średnio o 9,6 proc.

I tak po podwyżce podróż z Warszawy do Grodziska Maz. będzie kosztowała 10,60 zł, zamiast jak dotąd 9,70 zł. Za bilet do Ciechanowa zapłacimy 20,30 zł, a nie 18,50 zł, a np. do Siedlec 18,60 – zamiast 17 zł.

Spółka podległa marszałkowi Adamowi Struzikowi podnosi ceny biletów jednorazowych, tygodniowych,  dwutygodniowych, miesięcznych i kwartalnych. Bez zmian pozostaną ceny tych dobowych i trzydniowych.

Kolejarze tłumaczą podwyżki większymi kosztami – o 10,5 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. – Znacznie zwiększyły się m.in. koszty inwestycyjne w związku z zakupem nowego taboru, np. 16 pociągów Elf – tłumaczy Katarzyna Łukasik z Kolei Mazowieckich.

Od 16 sierpnia zdrożeją też bilety komunikacji miejskiej – od 12 do 58 proc. Więcej zapłacimy więc za podróż pociągami SKM, która podlega prezydent Hannie Gronkiewicz-Waltz.

SKM też zamówiła pociągi Elf w firmie PESA Bydgoszcz, ale z ich odbiorem jest problem. Pojawiły się spekulacje, że Elf dla Warszawy jest o ponad dwie tony cięższy, niż pojazd zaoferowany w przetargu. A cięższy pociąg to wyższe koszty zużycia energii, większe zużycie zestawów kołowych, dłuższa droga hamowania itd.

Zanosi się na powtórkę ze Śląska, gdzie wyprodukowane elfy okazały się cięższe o 6,5 tony od tych z przetargu. Tam PESA „odchudziła" pojazdy, usuwając część podzepsołów, redukując tzw. wiatrołapy i przetaczając zestawy kołowe.

– W Warszawie nie ma problemu zbyt dużej masy elfów. Wynik wstępnego ważenia był korzystny – twierdzi prezes SKM Leszek Walczak.

Konkurencyjny Newag Nowy Sącz kwestionuje te wyniki,  zwracając przy tym uwagę, że ważenie wykonał producent, a nie niezależny podmiot.

Jak ustaliliśmy, SKM podpisała z PESĄ aneks do umowy. Producent zobowiązuje się w nim do zamontowania wyposażenia dodatkowego, które usprawiedliwi zwiększenie masy pojazdu. Czy to sztuczka, żeby uzyskać zgodność masy rzeczywistej z deklarowaną?

– Wystąpiliśmy do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych z pytaniem, czy ten aneks nie powinien być z mocy prawa nieważny. W końcu Elf został zaoferowany SKM w przetargu bez dodatkowego wyposażenia – mówi dyrektor marketingu Newag Nowy Sącz Józef Michalik.

Przedstawiciele koncernu PESA Bydgoszcz nie odpowiedzieli wczoraj na zadane przez nas pytania.

 

 

Życie Warszawy

Najczęściej czytane