Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Tunel wolnej jazdy na Wisłostradzie

Konrad Majszyk 05-09-2011, ostatnia aktualizacja 06-09-2011 15:25

"Tak" dla 70 i 80 km/godz. na Wisłostradzie, ale "nie" w tunelu - twierdzi ZDM. Rozpędzeni kierowcy będą musieli pod Centrum Nauki Kopernik zwalniać do "pięćdziesiątki".

autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa

Rozpędzony samochód wbijający się w zatokę przystankową, zderzenie dwóch aut omijających zepsuty traktor, płonący renault eksplodujący na prawym pasie. Takie filmy pokazywali z tunelu Wisłostrady pokazywali wczoraj drogowcy, żeby uzasadnić pozostawienie tam dopuszczalnej prędkości 50 km/godz.

Od 1 października Wisłostradą między mostami: Pół­noc­nym i Gdańskim będziemy mogli legalnie jeździć 80 km/godz., a dalej do Trasy Siekierkowskiej - 70 km/godz. Wyjątkiem będzie tylko tunel Wisłostrady. Tu zostanie „pięćdziesiątka".

- Wisłostrada poza tunelem została specjalnie dostosowano wyższej prędkości. Zlikwidowaliśmy lewoskręty i przejścia bez świateł - mówi wicedyrektor Zarządu Dróg Miejskich Michał Trzciński.

- Ale w tunelu Wisłostrady przecież nie ma lewoskrętów ani przejść - zaoponowaliśmy.

Według dyrektora Trzcińskiego podniesienie dopuszczalnej prędkości do 70 km/godz. oznaczałoby, że kierowcy jeździliby 100 km/godz. i więcej.

- Wypadek w tunelu jest znacznie bardziej niebezpieczny, bo auto uderza w ścianę. Poza tym kierowcy nie mogą uciec na pas zieleni - przekonuje dyrektor ZDM Grażyna Lendzion.

Miej­ski in­ży­nier ruchu Janusz Galas powiedział nam dwa tygodnie temu, że podniesienie prędkości uniemożliwiają po prostu elektroniczne tablice, na których nie można ustawić wyższej prędkości niż 50 km/godz. – ta­ki układ diod prze­wi­dział pro­jek­tant.

Dzisiaj inż. Janusz Galas mówił już tak: - Tablice są, jakie są i nie ma co dywagować. A najważniejsze jest bezpieczeństwo.

W tunelu Wisłostrady od otwarcia 2003 roku nikt nie zgi­nął. Tymczasem na Wisłostradzie, gdzie teraz podnoszona będzie prędkość, były ofiary śmiertelne.

Dodaj swoją opinię

 

 

Życie Warszawy

Najczęściej czytane