Kierowców złowią na czerwonym
Od 1 listopada ruszy fotoradar mierzący prędkość i rejestrujący przejazd na czerwonym. Kara – do 15 punktów i tysiąca złotych. Później urządzenie posłuży do monitorowania buspasów.
Strażnicy miejscy mają w swoim arsenale nową broń przeciwko piratom: fotoradar podłączony do wtopionej w asfalt pętli indukcyjnej mierzącej prędkość. Do tego na czterech masztach znajdą się tu kamery wycelowane w przeciwnych kierunkach. Rozpędzony kierowca będzie „ostrzeliwany" ze wszystkich stron.
To skrzyżowanie Sobieskiego z al. Witosa. Pierwsze mandaty – od listopada.
Drakońskie kary
Fotoradary tam zamontowane jednocześnie zmierzą prędkość i zapolują na amatorów „późnego pomarańczowego". Na Mokotowie zrobi się jak na wzbudzającym postrach wśród kierowców słynnym skrzyżowaniu na krajowej „siódemce" w Tarczynie, gdzie cztery fotoradary szachują piratów ze wszystkich stron.
23: Do tylu wypadków doszło w tym roku w Warszawie z powodu wjazdu na czerwonym; zginęło pięć osób, a 27 zostało rannych
Kierowcy z Mokotowa muszą trzymać się za portfel, bo wykroczenia będą się sumowały. Za prędkość można dostać maksymalnie 500 zł i dziesięć punktów. Za wjazd na czerwonym grozi 500 zł i dodatkowo pięć punktów karnych. Czyli w pesymistycznym scenariuszu kierowca dostanie do domu mandat na sumę 1000 zł i 15 punktów karnych. Jeśli ktoś miał już coś wcześniej na koncie, pożegna się z prawem jazdy.
– Zrobione na miejscu zdjęcia będą w trybie on-line przesyłane do naszej centrali. Tu zostaną od razu obrabiane – zapowiada wiceszef straży miejskiej Zbigniew Włodarczyk. – Jeśli właściciel samochodu przyzna się, że to on prowadził auto w czasie pomiaru, od razu wystawimy mu mandat – wyjaśnia.
Jeśli kierowca się nie przyzna, będzie wzywany do siedziby straży miejskiej do wyjaśnień. Kiedy wskaże, kto wjechał na skrzyżowanie przy czerwonym świetle, ta osoba zostanie obciążona mandatem i punktami karnymi.
– To projekt pilotażowy, który potrwa trzy miesiące – mówi dyrektor Biura Drogownictwa i Komunikacji Mieczysław Reksnis. – Jeśli urządzenia się sprawdzą, rozważamy ich montaż w innych miejscach w Warszawie.
Skrzyżowania i buspasy
Jakie lokalizacje wchodzą w grę? Jak ustaliliśmy, drogowcy wytypowali skrzyżowanie Sobieskiego z al. Witosa spośród siedmiu najniebezpieczniejszych miejsc w policyjnym rejestrze wypadkowym.
Specjaliści brali pod uwagę trzy skrzyżowania wzdłuż al. Niepodległości: ∑ z Batorego ∑ Odyńca ∑ Malczewskiego. Oprócz tego skrzyżowania: ∑ Grzymały ze Szczęśliwicką ∑ Ostrobramskiej z Fieldorfa ∑ al. Lotników z Modzelewskiego.
Według komendanta straży miejskiej Zbigniewa Leszczyńskiego, to kolejne potencjalne lokalizacje radarów łapiącego przejeżdżających na czerwonym świetle.
Jak powiedział nam dyrektor Reksnis, testowe urządzenie ma zostać też przebadane pod kątem wychwytywania wykroczeń na pasach ruchu. Jak ustaliliśmy, chodzi o wieżdżających na buspas na Trasie Łazienkowskiej.
Z danych policji wynika, że w tym roku kierowcy wjeżdżający na czerwonym świetle na warszawskie skrzyżowania spowodowali aż 23 wypadki, w których zginęło pięć osób, a 27 zostało rannych.
– Co dziesiąta ofiara wypadku na drogach ginie z winy kierowców, którzy wjechali na czerwonym świetle – tłumaczy wiceszef stołecznej drogówki Wojciech Pasieczny.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.