Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Jeden wiadukt, 33 miesiące mordęgi

Konrad Majszyk 02-11-2011, ostatnia aktualizacja 03-11-2011 21:36

Ulga dla Służewca i Okęcia. Drogowcy składają dziś do nadzoru budowlanego ostatnie dokumenty niezbędne do otwarcia wiaduktu na Cybernetyki. Nastąpi to za kilka dni.

Nowy wiadukt to łącznik Służewca z Okęciem nad torami linii radomskiej PKP, od której odchodzi budowany łącznik kolejowy z lotniskiem Okęcie. Wzdłuż torów, a pod wiaduktem, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad buduje Trasę N-S, czyli łącznik ul. Marynarskiej z południową obwodnicą Warszawy.
źródło: Rzeczpospolita
Nowy wiadukt to łącznik Służewca z Okęciem nad torami linii radomskiej PKP, od której odchodzi budowany łącznik kolejowy z lotniskiem Okęcie. Wzdłuż torów, a pod wiaduktem, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad buduje Trasę N-S, czyli łącznik ul. Marynarskiej z południową obwodnicą Warszawy.

To kpina z warszawiaków. Ile czasu można  budować, a później otwierać jeden krótki wiadukt? – pyta czytelnik Zbigniew Sikorski z Mokotowa. – W czasie trzech lat można by zbudować most przez rzekę albo kilkadziesiąt kilometrów nowej autostrady.

– Wiadukt łączący ul. 17 Stycznia i Cybernetyki powinien zostać otwarty w ciągu kilku dni – zapewnia rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska. – Dziś złożymy do nadzoru  pozwolenia z Urzędu Dozoru Technicznego dla jednej z sześciu wind i komplet map geodezyjnych, na których zaznaczyliśmy wszystkie nowe obiekty drogowe, urządzenia podziemne itp.

Jak zapewniają drogowcy, to już ostatnie dokumenty przed otwarciem. Teraz dwa nadzory budowlane – powiatowy i wojewódzki (to kolejna biurokratyczna komplikacja) – muszą zwołać wspólną komisję.

Wniosek o pozwolenie na użytkowanie wiaduktu drogowcy do nadzoru złożyli 21 września. Czyli papierologia trwa już 44 dni, mimo że teoretycznie nadzór budowlany miał 14 dni na zwołanie komisji. To jednak teoria. Urzędnicy zatrzymali licznik, zasłaniając się brakami w dokumentacji.

Przejazd nad torami na ul. Cybernetyki i 17 Stycznia to „wiadukt z dziurą". Miał być gotowy w grudniu 2010 r. Budowa miała potrwać 18 miesięcy, a zostanie ukończona po 33 miesiącach. Z powodu problemów z przejęciem budynku Spółdzielni Inwalidów Świt, który blokował inwestycję, przez prawie rok wiadukt stał z 60-metrową wyrwą (bez jednego przęsła). Na naszych łamach kierowcy zastanawiali się, czy będą go musieli pokonywać z rozpędu – jak w filmie „Speed. Niebezpieczna prędkość".

Z powodu tych perturbacji dziś wciąż jeździmy tylko połową wiaduktu: z biurowego Służewca w stronę lotniska. W przeciwnym kierunku stoją zakazy wjazdu. Zniecierpliwieni procedurami kierowcy już kilka razy sami „otwierali" wiadukt, odsuwając barierki.

Koszt budowy wiaduktu wraz z modernizacją ul. 17 Stycznia i Cybernetyki to 78 mln zł.

W 2009 r. Budimex wygrał miejski przetarg, bo zaoferował... skrócenie czasu trwania inwestycji.

To nie koniec otwarć wiaduktów. Drogowcy obiecują przed końcem roku dopuścić do ruchu estakady: na Modlińskiej nad Kanałem Żerańskim i do skrętu na Pruszków na skrzyżowaniu Al. Jerozolimskich z Łopuszańską.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane