Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Metro + Euro = paraliż

Konrad Majszyk 08-11-2011, ostatnia aktualizacja 08-11-2011 22:40

Zamknięcie Świętokrzyskiej i Trasy W-Z to wcale nie koniec. Budowniczowie metra wyłączą podczas Euro 2012 ul. Marszałkowską. Apogeum objazdów wypadnie podczas piłkarskich zmagań.

Stacja metra Stadion.  To druga  najbardziej zaawansowana budowa na nowej linii metra (pierwsza to rondo Daszyńskiego). W tle po lewej stronie widać remontowaną stację PKP Stadion, a z tyłu budowę Stadionu Narodowego
autor: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa
Stacja metra Stadion. To druga najbardziej zaawansowana budowa na nowej linii metra (pierwsza to rondo Daszyńskiego). W tle po lewej stronie widać remontowaną stację PKP Stadion, a z tyłu budowę Stadionu Narodowego

Nowe plany dla budowy drugiej linii ujawnił wczoraj na budowie stacji Stadion kierownik kontraktu Francesco Scaglione z konsorcjum AGP Metro. Władze Warszawy pozwoliły na zamknięcie od maja do lipca 2012 r. ul. Marszałkowskiej w samym sercu miasta – między Al. Jerozolimskimi a ul. Królewską.

Euro w cieniu budowy

– Celowo odbędzie się to w tym samym czasie. Połączymy utrudnienia związane z budową stacji Świętokrzyska i działalnością piłkarskiej strefy kibica na pl. Defilad – mówi Francesco Scaglione.

Scenariusz jest zaskakujący.  Bo – według pierwotnych planów – Marszałkowska miała być granicą strefy kibica pod Pałacem Kultury, a nie jej częścią. Jeszcze w sierpniu dyrektor miejskiego sekretariatu ds. Euro 2012 Andrzej Cudak zapewniał nas, że Marszałkowska będzie zamykana tylko podczas najpopularniejszych meczów. Z wyliczeń UEFA wynika, że pl. Defilad pomieści do 100 tys. kibiców, ale taki tłum pojawiać się tam może sporadycznie albo wcale. W przypadku większości meczów organizatorzy nie spodziewają się więcej niż 30 tys. osób. Zamykanie Marszałkowskiej na całe Euro 2012 było wtedy oceniane przez ratusz jako niepotrzebne utrudnienie.

Do zmiany planów doszło, bo całkowicie rozsypał się harmonogram budowy drugiej linii (patrz ramka).

Zamknięcie Marszałkowskiej to kolejne utrudnienia dla kierowców spowodowane przez drugą linię – po zamknięciu ul. Prostej, Świętokrzyskiej, Targowej i wyłączeniu dla aut mostu Śląsko-Dąbrowskiego.

Czytaj więcej na BloKuDyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta namawia do przesiadki do komunikacji miejskiej. Tym razem wcale nie będzie to łatwe, bo Marszałkowska zostanie zamknięta dla autobusów i tramwajów. Główny objazd tramwajowy poprowadzi ul. Nowowiejską, Chałubińskiego i al. Jana Pawła II. To dla potrzeb tego objazdu Tramwaje Warszawskie wymieniły rozjazdy na skrzyżowaniu al. Niepodległości z Nowowiejską.

Wzdłuż Marszałkowskiej będzie kursować tylko metro, ale  do czasu. Jak zapowiedział prezes Metra Warszawskiego Jerzy Lejk, kiedy tarcza drążąca TBM będzie się przeciskać pod Marszałkowską w stronę Powiśla, pasażerów czeka wyłączanie ruchu na pierwszej linii. Te utrudnienia mają odbywać się jednak w innym terminie niż Euro 2012. Harmonogram wyłączeń nie jest jeszcze gotowy.

Spaghetti z kabli

Po miesiącach opóźnień budowa drugiej linii rozkręca się na Pradze. Dzisiaj od godz. 8 dźwig będzie ściągał z cokołu pomnika „czterech śpiących" żołnierzy Armii Czerwonej i ich polskich towarzyszy broni. To wstęp do przenosin kontrowersyjnego pomnika za ul. św. Cyryla i Metodego, gdzie nie będzie kolidował  z budową stacji Dworzec Wileński.

Wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz chwalił się wczoraj budową stacji metra Stadion. Ukryta za nasypem linii średnicowej budowa robi wrażenie. Z betonowego stropu przyszłej stacji widać nad dźwigami pnący się w górę Stadion Narodowy.

W ciągu najbliższych dni na budowę przyjedzie specjalistyczna maszyna do tzw. przewiertów sterowanych. Jej zadaniem będzie wykonanie dodatkowych fundamentów pod czterema zrujnowanymi kamienicami w rejonie ul. Zamoyskiego, pod którymi przejdzie tarcza drążąca TBM.

– Porównaliśmy koszty. Taniej byłoby nam wykupić budynki z mieszkańcami i je zburzyć. Niestety, procedury przesiedlania mieszkańców byłyby zbyt czasochłonne – powiedział nam jeden z inżynierów.

Stadion to największa kubaturowa stacja na drugiej linii, do budowy której potrzeba będzie 102 tys. metrów sześc. betonu. Bo równolegle powstaje komora stacji trzeciej linii.

– Jeśli w przyszłości zapadnie decyzja o budowie odnogi na Gocław, będzie to można zrobić bez wstrzymywania ruchu na linii drugiej – twierdzi prezes Metra Jerzy Lejk.

Czy i kiedy powstanie, nie wiadomo. Według analizy firm Faber Maunsell, metro na Gocław nie ma sensu. Efektywniejsza ekonomicznie byłaby linia tramwajowa wzdłuż Bora-Komorowskiego.

Na stacji Stadion prace idą jak burza, bo w sąsiedztwie Portu Praskiego nie ma plątaniny podziemnych instalacji wodociągowych, teletechnicznych, ciepłowniczych itp. ani wojskowych światłowodów, których przekładanie trzeba ustalać z licznymi instytucjami. Przedstawiciele włoskiego wykonawcy nazywają ten podziemny galimatias rur i przewodów „spaghetti". I mają już go serdecznie dosyć.

– Obok Dw. Wileńskiego natrafiliśmy na dwie rury, których właścicieli nie udało się nam do dziś ustalić. Z kolei na rondzie Daszyńskiego w czerwcu przełożyliśmy przewód wysokiego napięcia. Dopiero we wrześniu dostaliśmy pozwolenie na jego podłączenie – narzeka Francesco Scaglione.

Najmniej zaawansowane są prace na stacjach Rondo ONZ, Świętokrzyska i Nowy Świat.

Dodaj swoją opinię

Poślizg w metrze

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecywała wspólnie z wykonawcą AGP, że budowa metra ruszy w maju 2010 r. (zaczęła się pół roku później). Marszałkowska miała być zamknięta w 2011 r. – nie podczas Euro. Pierwsza z tarcz TBM do drążenia tuneli miała ruszyć z ronda Daszyńskiego dopiero w kwietniu 2012 r., czyli ponad rok po terminie. Skąd ten poślizg? Wykonawca twierdzi,

że budowę opóźniają czasochłonne uzgodnienia m.in.  z wodociągowcami, telekomunikacją, wojskiem w sprawie infrastruktury podziemnej. Francesco Scaglione powiedział wczoraj, że zapisany w umowie termin zakończenia budowy – październik 2013 r. – będzie trudny do dotrzymania. Druga linia to największa samorządowa inwestycja w Polsce, której koszt to 4,1 mld zł.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane