Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Odwołany pociąg do Rzymu na kanonizację

NK 24-04-2014, ostatnia aktualizacja 24-04-2014 17:22

Jeden z sześciu pociągów wyczarterowanych biurom podróży, które organizowały wyjazdy na kanonizację do Rzymu, został odwołalny.

Watykan
autor: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Watykan

Jak informuje PKP Intercity pociąg miał wyjechać z Warszawy w piątek rano i zabrać 600-700 pielgrzymów. "Informujemy, że ze względu na brak podpisania umowy i zrealizowania płatności przez jednego z organizatorów wyjazdów do Rzymu, pociąg, który miał odjechać z Warszawy Wschodniej 25 kwietnia o godz. 09:14, został odwołany" - podała w komunikacie rzeczniczka PKP Intercity Zuzanna Szopowska.

Partnerem, który miał zapłacić za przejazd pociągu z pielgrzymami do Rzymu, było biuro podróży Holiday Travel z Warszawy.

- Płatność miała wpłynąć do nas do 18 kwietnia. Ponieważ był to Wielki Piątek, zdecydowaliśmy, że zaczekamy jeszcze na dopełnieniem formalności przez biuro podróży. Tymczasem wczoraj biuro poinformowało nas w piśmie, że nie ma kontaktu z osobą, która była inicjatorem wyjazdu do Rzymu i że nie ma środków na zapłacenie za pociąg - powiedziała Szopowska.

Rzeczniczka PKP Intercity tłumaczyła, że pociąg był przygotowywany przez PKP na zasadzie czarteru, co oznacza, że spółka odpowiadała za zestawienie pociągu z określoną liczną miejsc, zapewnienie jego obsługi oraz wytyczenie bezpiecznej trasy przejazdu. Biuro podróży zobowiązało się do uregulowania należności za czarterowany pociąg, która wyniosła 407 tys. złotych. Zamawiający wziął też na siebie dystrybucję biletów.

Nie wiadomo, ile biletów sprzedano na odwołany pociąg, jednak zgodnie z ustaleniami z biurem podróży PKP Intercity miało przygotować skład, którym miało podróżować 600-700 osób. Szopowska zaznaczyła, że jeszcze dziś rano w internecie można było znaleźć informacje zapraszające do wyjazdu, z których wynikało, że do kupienia jest jeszcze ok. 200 biletów na tę podróż do Rzymu.

- Ze swojej strony zrobiliśmy wszystko, co było można - przygotowaliśmy skład do wyjazdu i zabezpieczyliśmy możliwość jego przejazdu. Ale najgorsze, że jutro przyjdą na Dworzec Wschodni ludzie, którzy chcieli pojechać na kanonizację i będziemy musieli przyjąć na siebie ich rozczarowanie, mimo że to nie my zawiniliśmy - powiedziała Szopowska.
Według niej nie ma już raczej możliwości, żeby zamówiony przez biuro podróży pociąg wyjechał jutro do Rzymu. Odwołany pociąg miał zabrać pielgrzymów również z Częstochowy i Katowic.

PKP Intercity wyczarterowało dla zainteresowanych wyjazdem na uroczystości kanonizacyjne Jana Pawła II i Jana XXIII do Rzymu, które odbędą się w niedzielę, jeszcze pięć pociągów. Rzeczniczka PKP Intercity podkreśliła, że biura podróży, które je zamówiły, wywiązały się z umów ze spółką i nie ma zagrożenia, że ich wyjazdy nie dojdą do skutku.

Prezes Holiday Travel Ryszard Cetnarski poinformował, że jego biuro nie sprzedało żadnych biletów na odwołany pociąg. - Jakiś czas temu przyszła do mnie osoba prywatna - pan Marek Milasiewicz i poprosił o pomoc w rozmowach z PKP Intercity. To on jest organizatorem tego wyjazdu - przekonywał Cetnarski.

Milasiewicz miał wówczas powiedzieć prezesowi biura, że pociągiem pojadą uczniowie z dawnych Kresów Wschodnich. Cetnarski zgodził się pomóc, jednak podkreśla, że "jego rola w tej sprawie jest żadna". - Czuje się wrobiony w niezbyt czystą sprawę; chciałem tylko pomóc dzieciom ze Wschodu - zapewnił.

Prezes Holiday Travel wyjaśnił też, że zgodził się on jedynie na "autoryzowanie" Milasiewicza w rozmowach z kolejami, jednak to sam organizator zobowiązał się, że ureguluje należność za podstawienie składu. Nie potrafił powiedzieć, czy i ile biletów Milasiewicz mógł sprzedać na odwołany pociąg.

Do chwili nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować Markiem Milasiewiczem. Organizator wyjazdu nie odbiera telefonów, których numery podawał w internecie obok informacji o możliwości wzięcia udziału w pielgrzymce.


Cetnarski przyznał, że miał kontakt z Milasiewiczem w czwartek rano. - Powiedziałem mu, że otrzymałem informację, iż wobec nieuregulowania należności PKP Intercity odwołało pociąg - wyjaśnił

PAP

Najczęściej czytane