Niemcy nie chcą Ubera. W Warszawie zakazu nie będzie
Choć przewoźnicy przekonują, że amerykańska aplikacja łamie prawo, w Warszawie obejdzie się bez zmasowanych kontroli kierowców jeżdżących dla nowego rywala.
Uber, który uruchomił w ubiegłym tygodniu działalność w stolicy, liczy że wykroi dla siebie spory kawałek taksówkowego tortu. Potentat, za którym stoją Google i Goldman Sachs, z reguły tam, gdzie się pojawiał, odnosił sukces. Nic dziwnego, że korporacje w Polsce zagotowały się na wieść o wejściu konkurenta.
Ponieważ aplikacja Uber umożliwia zamawianie pojazdu niebędącego oznakowaną taksówką, prowadzonego przez nielicencjonowanego kierowcę, przewoźnicy oskarżyli Amerykanów o działanie niezgodne z przepisami. Swathy Prithivi, menedżer Ubera, zapewnia, że firma działa w zgodzie z lokalnymi przepisami. – Faktem jest jednak, że powinny one zostać dostosowane do rozwijanych nowych technologii i zmieniającej się rzeczywistości – dodaje.
10,9 tys. taksówek jeździ po Warszawie. Mamy więcej licencji na głowę mieszkańca niż w Londynie
W Niemczech Uber dostał zakazy w Hamburgu i Berlinie. Teraz dołączy do nich Monachium. W Warszawie takich planów nie ma. Nie będzie też zmasowanych kontroli pojazdów Ubera. Komenda Stołeczna Policji poinformowała nas, że to ratusz sprawuje pieczę nad działalnością przewoźników w mieście. Władze Warszawy nie są z kolei skłonne do walki z Amerykanami. – Wolny rynek pozwala każdemu prowadzić działalność gospodarczą. My nadzorujemy licencjonowane taxi. Usługi Ubera taką działalnością nie są – ucina Agnieszka Kłąb z Urzędu Miasta.
Amerykanie w stolicy mogą przegrać jednak nie na gruncie prawnym, lecz biznesowym. – Dobrze, że Uber wszedł do Polski, bo nagłośni możliwość korzystania z aplikacji taksówkowych i upowszechni płatności kartą. Zyskają więc takie firmy, jak nasza – mówi Krzysztof Urban, szef aplikacji myTaxi. Nie obawia się konkurenta, bo, jak twierdzi, model biznesowy Ubera w Polsce nie będzie opłacalny. – Uber proponuje stawkę 1,4 zł/km, a w stolicy niektóre korporacje wożą w podobnej cenie. Poza tym zarobki kierowców Ubera będą nieatrakcyjne – podkreśla i wylicza, że średnio na godzinę zarobią 8–9 zł, dwa razy mniej niż zawodowi taksówkarze.
Nielegalny przewóz osób to w Warszawie problem. Dane Inspekcji Transportu Drogowego za I półrocze wskazują, że na 1595 skontrolowanych przewoźników wystawiono 405 mandatów na kwotę 44 tys. zł.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.