Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Podziemna kolejka podbija ceny

Aneta Gawrońska 08-09-2014, ostatnia aktualizacja 09-09-2014 09:36

Klienci częściej pytają o lokale przy drugiej linii kolejki. Najbardziej zyskają osiedla po prawej stronie miasta.

62-metrowe, trzypokojowe mieszkanie  przy ul. Kłopotowskiego wyceniono na 557 tys. zł
źródło: metrohouse
62-metrowe, trzypokojowe mieszkanie przy ul. Kłopotowskiego wyceniono na 557 tys. zł
Cena ofertowa 89-metrowego, trzypokojowego  lokalu przy ul. Wileńskiej to 622 tys. zł
źródło: metrohouse
Cena ofertowa 89-metrowego, trzypokojowego lokalu przy ul. Wileńskiej to 622 tys. zł

– Warszawa jest jednym z najbardziej zakorkowanych miast. Dlatego też metro znacząco wpływa na popyt na mieszkania wzdłuż jego linii. Lokale w tej lokalizacji są też najchętniej wynajmowane – zwraca uwagę Edyta Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości. – Tempo sprzedaży nieruchomości zależy jednak przede wszystkim od ich ceny – podkreśla.

Opinię podziela Michał Niewiński, pośrednik z agencji Nieruchomości24.com. – Na cenę mieszkań wpływa oprócz lokalizacji także standard wykończenia lokalu, klatki schodowej, budynku. Znaczenie ma także infrastruktura na osiedlu – wylicza pośrednik.

Szybkie transakcje

W opinii Michała Niewińskiego druga linia metra jest szczególnie istotna dla nieruchomości położonych po prawej stronie Wisły. Już dziś widać wzrost popytu na mieszkania przy podziemnej kolejce na Pradze. – Klienci najczęściej pytają o lokale przy planowanych stacjach Dworzec Wileński i Stadion Narodowy – mówi pośrednik z Nieruchomości24.com. Zauważa, że mieszkania na osiedlach dobrze skomunikowanych metrem są generalnie droższe nawet do 30 proc.

– Sprzedają się średnio w ciągu trzech miesięcy. Te najbardziej atrakcyjne znikają z oferty już w ciągu dwóch tygodni – mówi Michał Niewiński. – Większość kupujących poszukuje lokali w odległości 15 minut pieszo od stacji metra. Ceny tych nieruchomości nie spadły znacząco podczas spowolnienia na rynku. Także w miejscach, gdzie w najbliższym czasie będą oddawane stacje metra, rośnie popyt i ceny nieruchomości. Wzrost jest jednak niewielki, kilkuprocentowy – zastrzega. Na zwyżkę cen ma bowiem wpływ także podnoszenie standardu nieruchomości, rozwój infrastruktury i udogodnień dla mieszkańców.

Także Ewa Michalec, pośredniczka z agencji Anag Nieruchomości, mówi o zainteresowaniu mieszkaniami przy drugiej linii metra. – Najlepiej są oceniane osiedla w odległości ok. 10 minut pieszo od stacji. Bezpośrednie sąsiedztwo jest postrzegane jako mało komfortowe z powodu hałasu i drgań związanych z metrem, choć to zafałszowany obraz bazujący na stereotypach związanych z doświadczeniem z eksploatowania pierwszej linii metra – tłumaczy. Tymczasem dzisiejsze technologie minimalizują związany z tym dyskomfort.

Zdaniem Ewy Michalec, choć zainteresowanie mieszkaniami niedaleko drugiej linii metra jest spore, to kluczowa jest nadal cena. – Jeśli jest atrakcyjna, a lokalizacja dobra, mieszkanie szybko znajduje nabywcę. Lokale w wygórowanej cenie są ofercie sprzedaży długie miesiące – mówi Ewa Michalec. Pośredniczka wspomina transakcję na osiedlu Shiraz na Bemowie. Mieszkanie o wysokim standardzie wykończenia miało doskonały rozkład i piękne widoki z okien. Oferta była perfekcyjnie przygotowana, a cena, biorąc pod uwagę inne mieszkania na tym osiedlu, dosyć atrakcyjna. – Przez pięć miesięcy intensywnej promocji było zaledwie pięć pytań. Obejrzeć lokal chciał tylko jeden klient. Cena 8,5 tys. zł za mkw. nie zachęcała do zakupu, pomimo świetnej lokalizacji – opowiada Ewa Michalec. – Ostatecznie właściciel wycofał mieszkanie ze sprzedaży, by czekać na lepszą koniunkturę. Klient zaś kupił lokal o podobnej powierzchni na osiedlu oddalonym od Shiraz o 200 metrów, w cenie 7 tys. zł za mkw. Standard budynku i lokalu był z pewnością niższy, ale jak tłumaczył nabywca, rata kredytu również – podkreśla pośredniczka.

Ostrożny klient

Jak ocenia pośredniczka Anag Nieruchomości, ceny lokali przy metrze są wyższe o ok. 5–10 proc. od mieszkań, które są oddalone od stacji podziemnej kolejki. – Ceny będą rosły, ale dynamika wzrostu będzie uwarunkowana cechami nieruchomości – twierdzi Ewa Michalec. – Najwięcej zyskają najbardziej atrakcyjne nieruchomości. Pośredniczyłam na przykład w transakcji zakupu mieszkania w pobliżu ul. Kondratowicza i Zaciszańskiej. Klient był skłonny zapłacić więcej niż dyktuje rynek, m.in. ze względu na druga linię metra – opowiada. Zdaniem Ewy Michalec trudno jednak prognozować spektakularne zwyżki cen. – Klienci, zwłaszcza ci kupujący na kredyt, są ostrożniejsi niż cztery – pięć lat temu – tłumaczy pośredniczka.

Z analiz WGLiN wynika z kolei, że najchętniej są kupowane mieszkania na Woli, która graniczy ze Śródmieściem. – Ceny są tam umiarkowane, a wybór nowych mieszkań spory. Bardzo dobrze sprzedają się inwestycje realizowane w rejonie ul. Wolskiej i Kasprzaka – mówi Edyta Krakowiak. Jej zdaniem dobrze sprzedają się także nowe mieszkania na Powiślu i przy ul. Białostockiej na Pradze, wokół Dworca Wileńskiego. – Mieszkania po drugiej stronie Wisły sprzedają się nieco gorzej, ale budowa metra znacznie podniosła atrakcyjność tego rejonu. I tam właśnie, gdzie ceny są jednymi z najniższych w Warszawie, nieruchomości zyskają najbardziej – prognozuje Edyta Krakowiak.

Marcin Jańczuk z sieciowej agencji Metrohoue zwraca z kolei uwagę, że Śródmieście, poza kilkoma okresami w ostatnich latach, jest chętnie wybierane przez nabywców. – Mieszkania w tej dzielnicy stanowią 8 proc. transakcji przeprowadzanych za naszym pośrednictwem. Druga linia metra ma tu jednak niewielkie znaczenie – zastrzega Michał Jańczuk. – Zyskuje Wola, zwłaszcza rynek pierwotny, oraz Praga-Północ. Coraz więcej osób chce mieszkać i pracować po prawej stronie Warszawy – zauważa. W pierwszej połowie 2013 r. 3 proc. transakcji przeprowadzonych przez Metrohouse dotyczyło mieszkań na Pradze-Północ. – Teraz praskie transakcje stanowią 5 proc. wszystkich – podaje Marcin Jańczuk. Z analiz Metrohouse wynika, że średnie ceny transakcyjne mieszkań na Pradze-Północ wzrosły w ciągu roku z 6,3 do 7 tys. zł za mkw., a na Woli – z 7,3 do 7,8 tys. zł.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, a.gawronska@rp.pl

rp.pl

Najczęściej czytane