Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Klony pod topór, posadzą nowe

blik 19-09-2014, ostatnia aktualizacja 19-09-2014 12:19

Mimo walki mieszkańców i ekologów drzewa na ul. Prostej będą wycięte. – Posadzimy inne – mówią urzędnicy ZMID, który odpowiada za przebudowę ulicy.

Rondo Daszyńskiego
autor: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Rondo Daszyńskiego

Modernizacja ulicy dobiega końca. Drzewa ją przerwały, ale teraz zostaną wycięte. 
– Zagrażają bezpieczeństwu – tłumaczą urzędnicy.

Pod koniec sierpnia zwaliło się jedno z drzew na ulicy Prostej. Nikt nie ucierpiał. Jednak po tym zdarzeniu Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych (ZMID) zdecydował o wycince drzew. Drwale przystąpili do pracy tydzień temu.

W obronie klonów stanęli mieszkańcy i ekolodzy. Wezwali straż miejską. Po przyjeździe funkcjonariuszy roboty wstrzymano. – Widać nie było wszystkich zezwoleń – uważa Renata Grodzka, która broni drzew. Dodaje, że klony są zaznaczone na planie zagospodarowania przestrzennego, więc nie powinny być wycinane.

Monika Beuth-Lutyk, rzecznik Woli, mówi, że nikt z dzielnicą nie konsultował wycinki. – Przebudowa Prostej odbywa się na podstawie specustawy drogowej i wszelkie pozwolenia w tej sprawie wydawał wojewoda, a nie my – tłumaczy.

Z kolei Ivetta Biały, rzecznik wojewody, tłumaczy, że przy takich pozwoleniach urząd nie wnika w decyzje środowiskowe.

Natomiast Małgorzata Gajewska ze ZMID mówi, że gdy ma się zezwolenie na taką inwestycję, inne zgody nie są już potrzebne. – Jeśli drzewa przeszkadzają w budowie, to możemy je wycinać – zapewnia Gajewska.

Dodaje, że ZMID zależało, by drzewa zostały i projektanci też liczyli na to, że uda się zachować klony. – Jednak teraz wiemy, że nie jest to możliwe – mówi Gajewska. Dodaje, że drzewa nie są w stanie tam rosnąć. Poziom gruntu obniżył się o 60–80 centymetrów i klony mogą się zwyczajnie przewrócić. – Stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi, nie mówiąc o korzeniach, które mogą uszkodzić nowo ułożoną ścieżkę rowerową czy chodnik – tłumaczy rzeczniczka ZMID. – Dlatego muszą być wycięte.

Kiedy to nastąpi? – Nie wiem. O terminie zdecyduje wykonawca – mówi Gajewska. Podkreśla, że ulica Prosta nie zostanie bez drzew. – Zasadzimy nowe, takie same. Będą to klony pospolite o wysokości 5–6 metrów, w trochę innych miejscach. Założymy też specjalne ekrany na korzenie, tak by rosły w wyznaczonym kierunku – tłumaczy Gajewska.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane