Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kaczyński przeprasza za kłamstwa Kurskiego

12-10-2005, ostatnia aktualizacja 12-10-2005 00:37

Jacek Kurski ze sztabu wyborczego PiS zasugerował, że dziadek Donalda Tuska mógł służyć w niemieckiej armii. Platforma udowodniła, że to kłamstwo. Kaczyński przeprosił Tuska.

Do kampanii prezydenckiej wkroczyło widmo Wehrmachtu. Hitlerowskie wojsko wprowadził do niej Jacek Kurski, szef kampanii wyborczej Lecha Kaczyńskiego. W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla tygodnika „Angora” Kurski powiedział, że „jest półmrok niedomówień i tajemniczości na temat dziadka Donalda Tuska” oraz że „poważne źródła na Pomorzu mówią, że dziadek Tuska zgłosił się na ochotnika do Wehrmachtu. (...) Cokolwiek było z jego dziadkiem – nie winię za to Tuska, winię go jedynie za tolerowanie plotek na ten temat” – mówił Kurski. Tego samego dnia Lech Kaczyński na antenie Polskiego Radia powiedział, że Jacek Kurski jest ostrym, ale wiarygodnym politykiem. Kontratak PO Jacek Protasiewicz, szef kampanii wyborczej Donalda Tuska, pokazał dziennikarzom kserokopie dokumentów wystawionych przodkom kandydata na prezydenta. Wynikało z nich że dziadkowie Tuska byli więźniami niemieckich obozów koncentracyjnych. ­ To było oszczerstwo. Jacek Kurski sam siebie określał jako bulteriera Kaczyńskiego. Teraz udowodnił, że każde kłamstwo przejdzie mu przez gardło ­ mówił Protasiewicz. ­ Zaatakowano moją rodzinę, osoby, które już nie mogą się bronić, bo dawno nie żyją. Przekroczono granice nieprzyzwoitości. Ktoś, kto podnosi rękę na zmarłych, nie zasługuje na zaszczyty i urzędy ­ powiedział Donald Tusk. Cień na IPN ­ Jeśli te dokumenty, które pokazał Tusk, są prawdziwe, to kończą sprawę i należy pogratulować, że on się na to zdobył ­ powiedział nam Jacek Kurski jeszcze przed konferencją, podczas której oświadczył, że nie będzie więcej wracać do sprawy. Na jakie „poważne źródła” powoływał się sztabowiec PiS? ­ Na źródła związane z Instytutem Pamięci Narodowej. Słyszałem takie pogłoski z tych kręgów ­ powiedział nam Kurski. O komentarz poprosiliśmy Edmunda Krassowskiego, dyrektora gdańskiego oddziału IPN. ­ Pan Kurski konfabuluje. Instytut nigdy nie prowadził badań dotyczących rodziny pana Tuska. Nie mamy z tym nic wspólnego ­ powiedział Krassowski. Były przeprosiny ­ Muszę pana przeprosić za ten element czarnej kampanii ­ powiedział Lech Kaczyński do Donalda Tuska podczas wieczornej debaty w TVN. Po jej zakończeniu obydwaj konkurenci podali sobie ręce. Wieczorem Lech Kaczyński pozbył się Kurskiego. Sztabowiec PiS został wykluczony z pracy przy kampanii wyborczej i ma stanąć przed sądem partyjnym. 2005-10-12
__Archiwum__

Najczęściej czytane