Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wpadł sprawca napadu na kierowcę MZA

Marek Kozubal 22-05-2009, ostatnia aktualizacja 22-05-2009 21:52

Prascy policjanci zatrzymali przestępcę, który dwa tygodnie temu ciężko ranił bagnetem kierowcę autobusu miejskiego. Adrian Ch. został zatrzymany razem ze wspólnikiem. Razem dokonywali brutalnych napadów i rozbojów.

Adrian Ch. pseudonim Pajda wraz z kolegą Romanem Ś. pseudonim Rekin ukrywali się w namiocie rozbitym w lesie, w okolicach ul. Skierdzewskiej. To tam mieli bazę, z której wyruszali na łowy - byli bardzo brutalni, ofiary terroryzowali nożem, bili, a następnie okradali.

Adriana Ch. był już zatrzymany przez policjantów w marcu, jako podejrzewany o udział w rozboju. Pomimo tego wymknął im się. Został zwolniony do domu, bo pokrzywdzony w napadzie wyjechał i nie można było przeprowadzić konfrontacji pomiędzy ofiarą i sprawcą.

Podczas zatrzymania Pajdy funkcjonariusze przeszukując jego odzież, znaleźli i zabezpieczyli kartę bankomatową wystawioną na inne nazwisko. Od razu zainteresowali się w jakich okolicznościach Adrian Ch. wszedł w jej posiadanie. Po pewnym czasie udało im się dotrzeć do jej właściciela. Mężczyzna przebywał w szpitalu, miał połamane ręce i nogi. Na początku nie chciał rozmawiać z Policją.

Okazało się, że miesiąc temu padł ofiarą rozbójników. Napastnicy ciężko go pobili, złamali mu nogę i zabrali kartę bankomatową.

Mężczyzna nie zgłosił tego policji. Innym razem napadli na dom mężczyzny, który na podwórku zorganizował sobie grilla. Wynieśli z jego domu sprzęt DVD, wieżę i biżuterię. Gdy zaprotestował został przez nich dotkliwie pobity. Ranny trafił do szpitala.

W namiocie rozbitym w lesie policjanci znaleźli łupy bandytów : telefony komórkowe, biżuterię i płyty DVD.

Z ustaleń północnopraskich policji wynika, że prawdopodobnie Pajda brał udział w napadzie na kierowcę MZA na pętli Żerań. Ciężko ranił on kierowcę bagnetem, gdy zwrócił mu uwagę, aby wyszedł z pojazdu.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane