Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wyrok dla radnego M.

Janina Blikowska, Izabela Kraj 18-05-2011, ostatnia aktualizacja 19-05-2011 08:35

Radny Pragi-Północ Łukasz M. skazany za posiadanie pedofilskich zdjęć i seksualny szantaż na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata

Miał być cudownym dzieckiem Platformy Obywatelskiej. W listopadzie 2010 r. zadebiutował w samorządzie. W grudniu nie poparł burmistrza z PO i przez niego Platforma straciła większość w radzie Pragi-Północ. W styczniu został wyrzucony z partii. A za kilka tygodni Łukasz M. prawdopodobnie straci mandat radnego dzielnicy.

Wyrok za błędy młodości

Wczoraj po rozprawie za zamkniętymi drzwiami praski sąd skazał go na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Łukasz M. odpowiadał za posiadanie dużej liczby zdjęć pedofilskich i szantażowanie nastolatka. Przyznał się do tego.
Ponad dwa lata temu poznał na portalu internetowym kojarzącym mężczyzn 15-letniego wówczas chłopaka. Spotykali się. Kiedy nieletni odmówił dalszych spotkań, M. zaczął go szantażować. Zagroził, że ujawni w sieci zdjęcia, które robił chłopakowi nago. Sprawę na policję zgłosiła matka nastolatka. 25 lutego 2010 r. policja zapukała do mieszkania M. na Pradze-Północ. Nie chciał otworzyć. Zaczął niszczyć płyty ze zdjęciami, ale funkcjonariusze weszli i zatrzymali go.

– Byłem głupi. To były błędy młodości – przyznawał nam w wywiadzie Łukasz M.

W czasie śledztwa prokuratorom nie udało się ustalić, kto konkretnie był na zabezpieczonych zdjęciach i filmach (łącznie było to ok. 3 tys. plików) i czy doszło do wykorzystania seksualnego kogokolwiek. Ale po odczytaniu aktu oskarżenia Łukasz M. przyznał się do winy w obu zarzutach i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Sam zawnioskował o 1,5 roku.   
Przez 4 lata zawieszenia będzie objęty nadzorem kuratora i musi poddać się leczeniu.

Skazany ma też zakaz przebywania w przedszkolach, szkołach podstawowych i gimnazjach. – Nie może też zbliżać się do pokrzywdzonego – mówi sędzia Marcin Łochowski z praskiego sądu okręgowego.

Latem wymiana radnych

Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura i radny mogą się od niego odwołać.
– Nas ten wyrok satysfakcjonuje. Jest zgodny z tym, o co wnioskowaliśmy – mówi prok. Paweł Śledziecki, szef prokuratury na Pradze-
-Północ.

Łukasz M. nie chciał komentować wyroku. Jeśli jednak nie złoży zażalenia (bo skoro sam wyznaczył sobie karę, trudno  znaleźć powody do odwołania) i nie wystąpi o uzasadnienie decyzji sądu, uprawomocni się ona już po tygodniu.
Wtedy rada dzielnicy powinna wygasić mu mandat – radnym nie może bowiem być osoba skazana prawomocnym wyrokiem w procesie karnym.

– Pytanie, czy radni PiS i Praskiej Wspólnoty Samorządowej nadal będą bronić Łukasza M. i bojkotować sesje? Jeśli tak, mandat będzie musiał mu wygasić wojewoda. Ale myślę, że stanie się to najpóźniej latem – ocenia szefowa praskiej rady Elżbieta Kowalska-Kobus (PO).

– My broniliśmy Łukasza tylko dlatego, że nie był skazany, nie zasługiwał zatem na publiczny lincz, jaki mu fundowały Platforma i SLD – komentuje radny Jacek Wachowicz, szef PWS. Sesji bojkotować nie zamierza.

Na miejsce Łukasza M. do rady dzielnicy miałby wejść Andrzej Siborenko, wieloletni samorządowiec, który dziś jest członkiem PO, ale wcześniej był w PiS. Czy zatem Platforma zyska znów większość 12 radnych w 23-osobowej radzie, którą utraciła przez Łukasza M.?

– Radny jest nasz, więc mam nadzieję, że na Pradze zapanuje wreszcie polityczny spokój i zaczniemy normalnie pracować – ocenia Kowalska-Kobus.
– A to się jeszcze okaże – słyszymy w opozycyjnym klubie.

Od grudnia w dzielnicy nie odbyła się ani jedna normalna sesja. Działają tylko dwie komisje.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane