Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Czeski Rom udawał dziecko, zdradziły go dopiero wąsy

blik 13-07-2011, ostatnia aktualizacja 13-07-2011 11:53

21-letni Rom z czeskim paszportem przez kilka tygodni udawał nastolatka. Zwodził policję w całym kraju. Wpadł na Ochocie.

źródło: KSP

Tylko w Warszawie Czech o imieniu Ronaldo był zatrzymywany wcześniej co najmniej dwa razy,  poza tym ujmowano go m.in. w Łodzi, na Śląsku i w Małopolsce. Zawsze z racji młodego wieku wychodził na wolność. O sprawie krótko pisaliśmy wczoraj.

Jak teraz ustaliliśmy, 6 czerwca Rom był zatrzymany przez policjantów ze Śródmieścia,  kiedy to w restauracji  przy Kredytowej ukradł torebkę, w której było 450 zł. Ponieważ według paszportu miał niecałe 13 lat, odwieziono go do pogotowia opiekuńczego przy ul. Bonifacego, skąd uciekł.

Tydzień później wpadł na Pradze-Południe. – W jednym z centrów handlowych ukradł kobiecie torebkę. Zatrzymała go ochrona i wezwała policję – opowiada Maciej Karczyński, rzecznik komendy stołecznej. Złodziej znowu trafił do ośrodka dla nieletnich, skąd... odebrał go ojciec (miał dokumenty na to samo nazwisko).

Młodego Roma zatrzymywano nie tylko w Warszawie. Już 3 czerwca był w rękach łódzkiej policji. Złapała go ochrona centrum handlowego przy ul. Kasprzaka, gdzie jednej z klientek ukradł torebkę, w której było 2,7 tys. zł. Okazało się, że tego samego dnia mężczyzna w innym łódzkim sklepie przy al. Jana Pawła II zrabował torbę, w której było tysiąc złotych.

– Policjanci po sprawdzeniu jego dokumentu skontaktowali się z sędzią sądu rodzinnego. Sędzia nakazał przekazać chłopaka ojcu, który był  na miejscu – mówi podkom. Adam Kolasa z łódzkiej policji. Dodaje, że sędzia tłumaczył, iż polski sąd rodzinny nie może wszcząć postępowania wobec nastolatka, bo ten nie ma stałego miejsca pobytu w Polsce.

Z naszych informacji wynika, że podobne sytuacje miały miejsce też na Dolnym Śląsku i w Małopolsce.

Niewiele brakowało, a czeski złodziej jeszcze pewnie długo byłby w Polsce bezkarny. W ub. tygodniu mężczyzna ukradł torebkę z 2 tys. zł jednej z klientek w Macro Cash and Carry we Włochach. Trafił do komendy na Ochocie.

Tam okazał paszport na nazwisko Ronaldo R., wiek: 13 lat skończyłby 29 lipca. – Dokument nie był zastrzeżony. Na zdjęciu był zatrzymany. Zgłosiła się po niego kobieta, która zapewniała, że jest jego matką – opowiada policjant.

Po przesłuchaniu funkcjonariusze zdecydowali się wypuścić Ronaldo. – Nie mogliśmy nic zrobić, bo odpowiedzialność karna grozi tylko osobom, które mają ukończone 13 lat – mówi policjant.

Mundurowi zatrzymali jednak gotówkę znalezioną przy Czechu, by wyjaśnić, skąd pochodziła. Wzięli też od niego numer telefon.

Policjantom nie dawał spokoju wiek zatrzymanego. Ten wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna miał ślady zgolonych wąsów – mówi jeden z policjantów. Mundurowi przyjrzeli się paszportowi Czecha. Ustalili, że dokument jest podrobiony. Okazało się, że Ronaldo to Nikolas Z. Za matkę podawała się jego ciotka. Obydwoje  trafili do aresztu.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane