Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Dyplomaci szaleją po ulicach stolicy

Marek Kozubal 03-02-2016, ostatnia aktualizacja 03-02-2016 00:00

Warszawska straż miejska piętnuje kierowców 
z immunitetami, 
którzy łamią przepisy.

Wśród dyplomatów czołowymi piratami na drodze są ci z Rosji i USA
źródło: 123RF
Wśród dyplomatów czołowymi piratami na drodze są ci z Rosji i USA

W 2015 roku stołeczna straż miejska ujawniła 350 przypadków niestosowania się do przepisów ruchu drogowego przez osoby posiadające immunitet dyplomatyczny.

Największymi piratami drogowymi okazali się rosyjscy dyplomaci, którzy 36 razy zostali namierzeni przez fotoradary lub złapani przez strażników na łamaniu przepisów. Aż 28 razy stało się to w przypadku przekroczenia prędkości. Przedstawiciele dyplomatyczni z Rosji sześciokrotnie wjechali także na skrzyżowanie na czerwonym świetle i dwa razy zostali przyłapani przez mundurowych na nieprawidłowym parkowaniu.

Na drugim miejscu, z wynikiem 28 wykroczeń, uplasowali się dyplomaci z USA, którzy 22 razy zostali zarejestrowani przez fotoradar za przekroczenie dozwolonej prędkości. Zaledwie o dwa wykroczenia mniej odnotowano w przypadku dyplomatów z Arabii Saudyjskiej. Tuż za nimi znaleźli się przedstawiciele z Libii (25 wykroczeń) i Ukrainy (23).

Najbardziej zdyscyplinowanymi kierowcami okazali się zaś przedstawiciele kilkunastu ambasad, wśród nich m.in.: Czarnogóry, Gruzji, Portugalii, Albanii, Australii, Algierii, Irlandii, Finlandii. Kierowcy tych placówek nie zostali złapani na złamaniu przepisów ani razu.

Wśród osób objętych immunitetem krajowym najbardziej niezdyscyplinowanymi okazali się sędziowie – strażnicy odnotowali łącznie 84 przypadki wykroczeń spowodowanych przez te osoby (na 126 wszystkich przypadków). Posłowie i senatorowie wpadli w oko fotoradaru straży miejskiej zaledwie 11 razy, a prokuratorzy 31 razy.

Ze względu na chroniący pracowników ambasad i konsulatów immunitet, nawet jeśli wykroczenie jest ewidentne, nie można ich ukarać mandatem ani grzywną. Żeby jednak grzechy drogowe zupełnie nie uszły im na sucho i by zmotywować ich do bezpieczniejszej jazdy, stołeczna straż miejska gromadzi i publikuje dane dotyczące skali naruszeń popełnianych przez tę grupę kierujących i co kilka miesięcy je publikuje.

– Taką decyzję podjął komendant straży. Nie chodzi nam o to, aby kogoś obrażać, bardziej o zwrócenie uwagi na problem. Efekty tych działań są widoczne. W poprzednim roku w porównaniu z 2014 o 30 proc. spadła liczba wykroczeń osób objętych immunitetem dyplomatycznym, w przypadku osób objętych immunitetem krajowym – o 40 proc. – tłumaczy Monika Niżniak, rzeczniczka warszawskiej straży miejskiej.

W całym 2014 roku pracownicy placówek dyplomatycznych blisko pół tysiąca razy łamali przepisy drogowe, jeżdżąc po stolicy. Najwięcej wykroczeń popełnili obywatele USA, Libii, Rosji i Arabii Saudyjskiej.

W połowie 2014 roku przedstawiciele ambasady USA zaniepokojeni tym, że ich dyplomaci są na pierwszym miejscu wśród naruszających prawo drogowe, zaprosili strażników na spotkanie. Dyskusja dotyczyła obowiązujących na polskich drogach przepisów, a strona amerykańska zapewniła, że dołoży starań, by ich pracownicy jeździli bezpiecznie. I tak się stało, poprzedni rok zakończyli na drugim miejscu w tym niechlubnym rankingu.

Rola strażników nie ogranicza się tylko do rejestrowania przypadków wykroczeń drogowych. – O przypadkach naruszenia przepisów drogowych przez osoby objęte immunitetem dyplomatycznym informujemy MSZ, o posłach i senatorach informacja taka przez prokuratora generalnego trafia do kancelarii Sejmu i Senatu, o sędziach łamiących przepisy informowani są ich bezpośredni przełożeni – opisuje Monika Niżniak.

Sejm może uchylić immunitet posłowi np. za łamanie przepisów drogowych. Pojedyncze takie przypadki już się zdarzały.

Rzeczpospolita

Najczęściej czytane