Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Reprywatyzacja pod lupą

Grazyna Zawadka 22-11-2017, ostatnia aktualizacja 22-11-2017 09:35

Śledczy analizują decyzje urzędników warszawskiego ratusza i blokują wypłatę odszkodowań i zwrotu nieruchomości.

autor: Marta Bogacz
źródło: Fotorzepa

Specjalny zespół ds. „pozakarnych", działający od marca 2017 r. we wrocławskiej Prokuraturze Regionalnej, wziął pod lupę decyzje urzędnicze w sprawach reprywatyzowanych gruntów i kamienic. I tam, gdzie są ku temu podstawy, zaskarża decyzje „zwrotowe" i odszkodowawcze, składa pozwy i sprzeciwy. Ma to wszystko zapobiec skutkom tzw. dzikiej reprywatyzacji.

– Zespół prowadzi 227 postępowań wyjaśniających administracyjnych i 21 cywilnych. Dotyczą 161 stołecznych adresów – mówi Katarzyna Bylicka, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu.

To tutaj toczą się spektakularne śledztwa dotyczące nadużyć przy reprywatyzacji, w których zarzuty karne ma ok. 20 osób – adwokaci, kupcy roszczeń i urzędnicy ratusza. Do tej pory prokuratorzy zablokowali wypłatę blisko 10 mln zł odszkodowania dla Marzeny K., byłej urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości (podejrzanej o złożenie fałszywych oświadczeń majątkowych). K. kupiła roszczenia odszkodowawcze od spółki, będącej przedwojennym właścicielem nieruchomości przy ul. Brackiej 23. Żądała milionowej kwoty, bo miasto sprzedało ok. 20 lokali w kamienicy przed wydaniem decyzji reprywatyzacyjnej.

Śledczy podważyli umowę nabycia roszczeń przez K., a sąd uznał umowę za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego.

Na rozstrzygnięcia w pozostałych sprawach, w które zaangażował się zespół, trzeba poczekać.

Wrocławscy śledczy zakwestionowali wiele urzędniczych decyzji, m.in. wydaną przez prezydent Warszawy w 2012 r. o przyznaniu „nabywcy roszczeń" – adwokat Alinie D. (też ma zarzuty) 800 tys. zł odszkodowania za część przejętej dekretem Bieruta nieruchomości przy ul. Morszyńskiej 27. – Wnosząc do wojewody sprzeciw od decyzji odszkodowawczej, domagamy się stwierdzenia jej nieważności jako wydanej z rażącym naruszeniem prawa – mówi Bylicka.

Inne domniemane nadużycie, jakie ujawnił prokuratorski zespół, dotyczy przedwojennego adresu Marszałkowska 141. W 2014 r. decyzją prezydent stolicy grunt zwrócono spadkobiercom po dawnych właścicielach. Tymczasem śledczy odkryli, że wypłacono tu odszkodowanie.

– Nazwisko jednego z dawnych współwłaścicieli tej nieruchomości figuruje na liście beneficjentów polsko-francuskiego układu indemnizacyjnego – zaznacza prok. Bylicka. Prokurator wniósł więc sprzeciw, żądając stwierdzenia nieważności decyzji zwrotowej.

Podobny „cywilny" zespół (o czym pisała „Rzeczpospolita") działa w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie – bada on blisko pół tysiąca adresów.

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane