DRUKUJ

Marszałek Oleksy bał się o swojego brata

14-10-2004, ostatnia aktualizacja 14-10-2004 01:03

Wacław Oleksy, konsul generalny w Monachium, do którego wysłano przesyłkę z bombą, to rodzony brat Józefa Oleksego, marszałka Sejmu.

- Byłem bardzo zaniepokojony, bo nie jest przyjemne, gdy do kogoś z bliskich przychodzi przesyłka z bombą - mówi ŻW Józef Oleksy. Marszałek nie obawia się jednak, że sam też może się znaleźć w podobnych opałach. - Moim zdaniem ta historia nie ma nic wspólnego z moją działalnością polityczną, z tym że jestem marszałkiem Sejmu - zapewnia.

Tymczasem pewne już jest, że ładunek wybuchowy w przesyłce do polskiego konsulatu generalnego w Monachium nie był atrapą. Potwierdził to wczoraj Dieter Kolloch z monachijskiej policji. Nie wykluczył, że przesyłka może mieć związek z podobnymi przypadkami zanotowanymi w Dolnej Bawarii. Trwają badania materiału i konstrukcji bomby.

Szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział, że w przyszłym roku z budżetu państwa trafi więcej pieniędzy na bezpieczeństwo polskich placówek zagranicznych.

Data: 2004-10-14

__Archiwum__