Marszałek Oleksy bał się o swojego brata
Wacław Oleksy, konsul generalny w Monachium, do którego wysłano przesyłkę z bombą, to rodzony brat Józefa Oleksego, marszałka Sejmu.
- Byłem bardzo zaniepokojony, bo nie jest przyjemne, gdy do kogoś z bliskich przychodzi przesyłka z bombą - mówi ŻW Józef Oleksy. Marszałek nie obawia się jednak, że sam też może się znaleźć w podobnych opałach. - Moim zdaniem ta historia nie ma nic wspólnego z moją działalnością polityczną, z tym że jestem marszałkiem Sejmu - zapewnia.
Tymczasem pewne już jest, że ładunek wybuchowy w przesyłce do polskiego konsulatu generalnego w Monachium nie był atrapą. Potwierdził to wczoraj Dieter Kolloch z monachijskiej policji. Nie wykluczył, że przesyłka może mieć związek z podobnymi przypadkami zanotowanymi w Dolnej Bawarii. Trwają badania materiału i konstrukcji bomby.
Szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział, że w przyszłym roku z budżetu państwa trafi więcej pieniędzy na bezpieczeństwo polskich placówek zagranicznych.
Data: 2004-10-14
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.