Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Chopin na ostatnią chwilę

Mariusz Gruza, Piotr Szymaniak 29-01-2010, ostatnia aktualizacja 30-01-2010 19:01

Woda zalała cztery kondygnacje niemal ukończonego już Centrum Chopinowskiego. Budynek miał być oddany w połowie stycznia, tymczasem Instytut Fryderyka Chopina narzeka na wykonawcę.

Budowane przy ul. Tamka 43 Centrum Chopinowskie ma być gotowe, według zapewnień wykonawcy, w połowie przyszłego tygodnia
autor: Gardziński Robert
źródło: Fotorzepa
Budowane przy ul. Tamka 43 Centrum Chopinowskie ma być gotowe, według zapewnień wykonawcy, w połowie przyszłego tygodnia
autor: Gardziński Robert
źródło: Fotorzepa

Woda wdarła się do pomieszczeń biurowych, powstały zacieki na ścianach, zalane zostały wykładziny i podłogi – wylicza straty Andrzej Sułek, dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina. Uszkodzeniu uległa także zamontowana niedawno nowoczesna winda, w której na skutek zalania przepaliła się instalacja elektryczna.

Do wypadku doszło przez nieuwagę jednego z robotników. Pracownik nie zamontował starannie zaślepki jednej z rur, przez co doszło do wycieku. Straty mogły być jeszcze większe, bo woda dostała się także do serwerowni. – Na szczęście w pomieszczeniu nie było jeszcze sprzętu komputerowego – mówi Sułek. Większym zniszczeniom zapobiegła także interwencja pracowników budowy.

– Wszystko działo się w ciągu dnia, kiedy robotnicy byli na miejscu – mówi Paweł Szymaniak, rzecznik firmy Polimex Mostostal, wykonawcy budynku. – Zostały odłączone woda i prąd, a pracownicy przystąpili do napraw – dodaje.

Siedzimy na kartonach

Centrum miało być gotowe 15 stycznia. Osuszanie budynku oraz wymiana zniszczonych elementów windy zajęły prawie tydzień. Wcześniej straż pożarna miała zastrzeżenia do działania systemów przeciwpożarowych. Teraz wykonawca zapewnia, że wszystkie służby (m.in. straż, sanepid, nadzór budowlany) zgodziły się na odbiór budynku. – Prowadzimy ostatnie prace wykończeniowe, takie jak regulacja podwieszanych sufitów – mówi Szymaniak.

Tymczasem instytut zapowiada naliczanie kar za każdy dzień zwłoki. Zgodnie z harmonogramem, już powinna trwać przeprowadzka pracowników instytutu do nowej siedziby.

Na połowę lutego zaplanowano z kolei otwarcie międzynarodowego centrum prasowego, które obsługiwać będzie obchody roku Chopinowskiego. – Jeżeli do tego czasu budynek nie będzie gotowy, to dziennikarze będą obsługiwani w innym miejscu – mówi Sułek.

Przedstawiciele firmy Polimex Mostostal zapewniają, że budynek zostanie oddany do użytku w połowie przyszłego tygodnia. Jednak nie jest pewne, czy nie nastąpią kolejne przesunięcia terminów. – Mamy wiele zastrzeżeń co do jakości wykonania budynku. Jeżeli wykonawca nie zrobi wszystkiego tak, jak chcemy, to budynku nie odbierzemy – zapowiada Sułek.

– My robimy wszystko zgodnie z projektem. Nowy dyrektor ma po prostu inną wizję wyglądu wnętrza niż jego poprzednik – broni się rzecznik Polimexu.

Muzeum będzie na czas

Nowo budowane centrum ma być połączone łącznikiem z Zamkiem Ostrogskich, w którym znajdzie się muzeum kompozytora. Przedstawiciele instytutu twierdzą, że termin otwarcia Muzeum Fryderyka Chopina będzie dotrzymany. – Na pewno zostanie otwarte 1 marca – zapewnia Alicja Knast, kurator placówki. Mimo że łącznik pomiędzy obydwoma instytucjami, zgodnie z umową, miał być gotowy dopiero 30 marca, to wykonawca zapowiada przyspieszenie terminu o miesiąc. – Przynajmniej jego naziemnej części – mówi Paweł Szymaniak. – Część podziemną będziemy kończyć po oficjalnym otwarciu muzeum.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane