Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Domy mogą mieć więcej niż jedno życie

Aneta Gawrońska 16-10-2018, ostatnia aktualizacja 16-10-2018 00:03

Trendy. Obieg zamknięty to przyszłość budownictwa.

≥Pawilon Circl należący do ABN AMRO powstał przy głównej siedzibie banku w Amsterdamie. Użyte do budowy materiały mogą być ponownie wykorzystane
źródło: materiały prasowe
≥Pawilon Circl należący do ABN AMRO powstał przy głównej siedzibie banku w Amsterdamie. Użyte do budowy materiały mogą być ponownie wykorzystane

Produkcja – zużycie – śmietnik. Tak dziś wygląda konsumpcja większości dóbr, także na rynku nieruchomości. Ten model ma być z czasem zastąpiony modelem tzw. zamkniętej pętli. Alicja Kuczera, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego PLGBC, podkreśla, że idea gospodarki cyrkularnej w budownictwie spowoduje, iż projektowanie i wznoszenie budynków będzie generowało mniej odpadów budowlanych i rozbiórkowych.

– Stworzenie budynku cyrkularnego (to neologizm, z ang. circular building – obiekt powstały w zgodzie z ideą gospodarki obiegu zamkniętego) będzie oznaczało, że żaden materiał budowlany na koniec swego cyklu życia nie stanie się odpadem, ale zostanie ponownie włączony do łańcucha budowlanego – wyjaśnia Kuczera. – Składowanie odpadów budowlanych na wysypiskach będzie wtedy całkowicie zabronione.

Odzyskać energię

Użytkowanie w obiegu zamkniętym to jeden z megatrendów gospodarczych prognozowanych przez Deloitte. – W Europie i na świecie zaczynają się już pojawiać budynki cyrkularne. Jednym z przykładów jest budynek Circl należący do ABN AMRO, zlokalizowany przy głównej siedzibie banku w Amsterdamie – opowiada Alicja Kuczera.

Architekt Anna Baczkowska, menedżer ds. wsparcia technicznego w firmie Armstrong, zauważa zaś, że projektowanie budynków, które w pełni działają w obiegu zamkniętym i nie wytwarzają odpadów, to na razie eksperyment. – Wyzwaniem jest fakt, że nie wszyscy dostawcy materiałów i rozwiązań dla budownictwa są na to przygotowani – mówi.

– Istotą obiegu zamkniętego jest mądrzejsze wykorzystywanie wszystkich zasobów, które posiadamy – komentuje Marcin Sucharski, architekt z Easst.com. – To słuszny i jedyny możliwy trend w obliczu przyspieszania tempa zużywania surowców naturalnych i zwiększonej emisji gazów cieplarnianych. Na razie obieg zamknięty zużywania i odzyskiwania energii oraz surowców nie jest możliwy bez wykorzystania, przynajmniej w minimalnym stopniu, zewnętrznych źródeł energii.

Ale, jak podkreśla architekt, mamy już przykłady niemal „samowystarczalnych" obiektów. Są to niewielkie budynki. – Zrównoważone projektowanie jest wdrażane także w przypadku większych obiektów, ale efekty są dalekie od ideału – mówi Marcin Sucharski. – Model ten powinien być wdrażany na większą skalę również na rynku biur i inwestycji mieszkaniowych jako odpowiedź na bardziej świadomy i odpowiedzialny system racjonalniej gospodarki zasobami, głównie po to, aby minimalizować bilans energetyczny i zmniejszać emisję gazów cieplarnianych – tłumaczy.

Według Marcina Sucharskiego pierwszym krokiem w optymalizacji procesu gospodarowania odpadami powinno być odpowiednie projektowanie dla recyklingu zarówno budynków biurowych, jak i mieszkaniowych, co od dawna stosuje się np. w przemyśle motoryzacyjnym. Może to zredukować późniejsze koszty, zmniejszyć ilość odpadów i ułatwić odzysk.

Adam Targowski, menedżer ds. zrównoważonego rozwoju w spółce biurowej Skanska, ocenia, że idea obiegu zamkniętego dla sektora budownictwa jest i ważna, i trudna. – Ważna, bo budownictwo ma duży wpływ na środowisko, będąc odpowiedzialne za wysoki poziom emisji dwutlenku węgla – wyjaśnia. – A trudna z uwagi na złożoność projektów budowlanych, ilość i różnorodność wykorzystywanych materiałów, a także ze względu na długowieczność budynków. Już na etapie projektowania trzeba myśleć o tym, co się będzie działo z budynkiem za kilkadziesiąt lat. Dotyczy to zarówno rynku biurowego, jak i mieszkaniowego – podkreśla.

Dodaje, że postępujący rozwój technologiczny pozwala na odzyskiwanie i powtórne wykorzystanie coraz większej ilości materiałów budowlanych, łącznie z elementami wyposażenia.

Według Targowskiego tempo wdrażania innowacji zależy między innymi od regulacji prawnych. – W krajach, gdzie obowiązują np. wyższe opłaty za składowanie i utylizację odpadów, widać więcej inicjatyw tworzenia budynków „obiegu zamkniętego" – mówi.

Pytany o ideę obiegu zamkniętego Krzysztof Czekalski, dyrektor ds. technicznych w dziale powierzchni przemysłowych i magazynowych firmy Cresa Polska, mówi, że to przyszłość, choć odległa, całej gospodarki, nie tylko budownictwa. – Na pewno pojawi się także obieg zamknięty surowców wykorzystywanych w budownictwie. Najprawdopodobniej nie będzie on jednak obiegiem izolowanym wyłącznie do tego obszaru, lecz częściowo obiegi surowców w różnych branżach będą się przenikać – przewiduje. – Na wdrożeniu idei obiegu zamkniętego w gospodarce zyskają najbardziej takie branże jak IT, automatyka, tworzenie oprogramowania. Na pewno zyskają też użytkownicy budynków – dodaje.

Wielkie oszczędności

Według eksperta Cresy można śmiało założyć, że trend opanuje najpierw rynek domów jednorodzinnych. – Potem obejmie budownictwo wielorodzinne, obiekty przemysłowe i magazynowe – prognozuje Czekalski. – Realny czas użytkowania tych ostatnich jest znacznie krótszy niż innych obiektów, co umożliwia częstszą zmianę technologii.

Anna Baczkowska ocenia z kolei, że rozwiązania związane z obiegiem zamkniętym w pierwszej kolejności wdrożą budynki komercyjne: biurowce i centra handlowe. – Inwestorzy z tego segmentu zawsze najszybciej podążają za nowymi trendami. Do mieszkań założenia circular economy wejdą raczej poprzez zmianę postaw konsumenckich, a nie samo projektowanie budynków – prognozuje.

Czy w pełni „zamknięte" budynki są w ogóle możliwe? – Teoretycznie możliwe jest zbudowanie budynku czy raczej kompleksu budynków, który byłby całkowicie „zamknięty w obiegu". Musimy jednak myśleć szerzej, w kontekście całej gospodarki – zastrzega Krzysztof Czekalski. – W Polsce takich budynków jeszcze nie mamy. Na świecie powstały obiekty, które deklaratywnie należą do obiegu zamkniętego. Na razie jednak ich okres użytkowania się nie zakończył i nie zostały poddane pełnemu recyklingowi, więc deklaracje nie mogą być potwierdzone. Pewne jest to, że dążymy do budownictwa w stu procentach pasywnego.

Według dyrektora Czekalskiego powtórne użycie surowców budowlanych będzie wielką korzyścią dla środowiska. – Dziś ok. 30 proc. odpadów w Polsce to odpady budowlane, z których np. gruz żelbetowy wykorzystuje się m.in. jako podbudowę pod drogi czy place manewrowe, do zasypania wyrobisk itp. – opowiada. – Odpady budowlane poddaje się recyklingowi w niewielkim stopniu. Zaczyna się to jednak zmieniać, ponieważ można skorzystać z dopłat z funduszy państwowych lub środków UE. Długoterminowo „domykanie obiegu" stanowi ogromną oszczędność nie tylko surowców, ale też energii i pracy. Początkowo będzie się jednak wiązać z wysokimi kosztami, zwłaszcza w branży budowlanej – nie ukrywa.

W przypadku domów jednorodzinnych z prefabrykatów i drewna trend może się utrwalić za mniej więcej dwie dekady. – Potrzebna jest oczywiście odpowiednia edukacja i zmiana myślenia, a nawet zmiana całej kultury konsumpcji – twierdzi ekspert. ©℗

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane