Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Zbudujemy blok – czyli nadchodzą kooperatywy

Anna Krzyżanowska 24-11-2018, ostatnia aktualizacja 24-11-2018 00:00

Powstaną przepisy dotyczące inwestycji budowanych oddolnie, bez udziału dewelopera.

Wrocław wspierał kooperatywę, która powstała na Nowych Żernikach
źródło: materiały prasowe
Wrocław wspierał kooperatywę, która powstała na Nowych Żernikach

Rząd ma kolejny pomysł na to, jak zwiększyć liczbę mieszkań. W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów trwają prace nad stworzeniem przepisów, które umożliwiłyby upowszechnienie instytucji kooperatyw mieszkaniowych.

Eksperci pomysłowi przyklaskują i wskazują, że mieszkania z kooperatyw mogą być tańsze nawet o 30 proc. od tych dostępnych na rynku.

Wspólnymi siłami

Aby powstała kooperatywa, potrzebna jest grupa chętnych, którym przyświeca jeden cel: zbudować mieszkanie. Dla siebie i w możliwie jak najbardziej atrakcyjnej cenie. Przy kooperatywie jest to możliwe, bo odpadają koszty, jakie trzeba zapłacić choćby deweloperowi.

– Kooperatywa to, ujmując rzecz w skrócie, takie budowanie domu jednorodzinnego, tylko przez kilka rodzin, które postanawiają kupić wspólnie działkę i rozpocząć na niej inwestycję – mówi Karolina Woźniak z wrocławskiego magistratu, która koordynowała realizację pierwszych w Polsce kooperatyw mieszkaniowych, jakie powstały na Nowych Żernikach we Wrocławiu.

Przyszli mieszkańcy bloku uzgadniają, jak będzie wyglądać ich dom, komu powierzą jego realizację. Decydują o wielkości mieszkań.

– Kooperatywy budowlane to przystępne cenowo rozwiązanie dla środowisk czy rodzin aktywnie poszukujących rozwiązania problemów mieszkaniowych poprzez podjęcie przedsięwzięcia zaspokajającego własne potrzeby mieszkaniowe – mówi Magda Ruszkowska-Cieślak, dyrektor Fundacji Habitat for Humanity Poland. – Z definicji kooperatywa to zatem inicjatywa not-for-profit i znakomity zaczyn do wspólnego z innymi rodzinami tworzenia silnej wspólnoty sąsiedzkiej.

Z dobrodziejstw tej instytucji mogą skorzystać m.in. osoby, które nie mogą zaciągnąć kredytu mieszkaniowego (z powodu zbyt niskich lub nieregularnych dochodów), albo ci, którym zależy na posiadaniu większego metrażu niż ten, na którego zakup mogą sobie pozwolić na rynku deweloperskim.

Dlatego też w ocenie Ruszkowskiej-Cieślak realizacja inwestycji budowlanych typu kooperatywy może się przyczynić do zwiększenia substancji mieszkaniowej w kraju.

– Szczególnie w miejscowościach o zdiagnozowanym wysokim zapotrzebowaniu na przystępne cenowo mieszkania oraz na obszarach, gdzie korzystne jest usytuowanie silnej wspólnoty sąsiedzkiej tworzonej przez ludzi proaktywnie podchodzących do rozwiązywania swoich problemów – akcentuje Ruszkowska-Cieślak.

– Pierwsze przykłady tego typu przedsięwzięć w Polsce potwierdzają możliwość realizacji inwestycji mieszkaniowej z oszczędnością ok. 20–30 proc. kosztów – dodaje.

Brak przepisów

Tymczasem budynki wzniesione wspólnymi siłami w naszym kraju można policzyć na przysłowiowych palcach jednej ręki. Powód? Zapał chętnych studzi brak przepisów. Polskie prawo nie zna takiego pojęcia jak kooperatywa. Dlatego Wrocław, decydując się wesprzeć przyszłych mieszkańców Nowych Żerników, przygotował dla nich wzory umów, które regulowały współpracę w ramach kooperatywy.

– Oparliśmy się na przepisach dotyczących spółek cywilnych oraz przepisach kodeksu cywilnego. Na ich podstawie powstały umowy, których podpisanie umożliwiło kooperatywie przystąpienie do przetargu na nabycie działek. Ratusz kojarzył również osoby, które chciały brać udział w tej inicjatywie, czy wspierał uczestników kooperatywy podczas rozmów z bankami – wylicza Karolina Woźniak.

Podkreśla jednak, że z finansowaniem takich przedsięwzięć wciąż jest duży problem. – W bankach nie ma takiego instrumentu jak kredyt dla kooperatywy – mówi Woźniak.

Będą udogodnienia

A jak wyglądają plany Kancelarii Prezesa Rady Ministrów?

– Departament Polityki Mieszkaniowej w KPRM analizuje różne inicjatywy i modele, które mogą się przyczyniać do poprawy w zakresie dostępu do mieszkań w Polsce. Zainteresowanie kooperatywami mieszkaniowymi związane jest z potencjałem tej formy realizacji inwestycji mieszkaniowych – stworzenie ram dla rozwoju kooperatyw z jednej strony może zmniejszyć bariery, jakie napotykają ci, którzy wykazują się aktywną postawą, by zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, z drugiej zaś może być narzędziem dla samorządów do wspierania rozwoju społecznego i przestrzennego – odpowiedziało „Nieruchomościom" Centrum Informacyjne Rządu.

CIR podało też, że od miesięcy prowadzona jest pogłębiona analiza tej sprawy, były już też konsultacje „z szerokim gronem interesariuszy".

– Jako jedną z najistotniejszych przeszkód interesariusze wskazywali brak zakotwiczenia kooperatywy mieszkaniowej w prawie i brak legalnej definicji tego pojęcia – podnosi CIR. Trwają analizy, czy powinno dojść jedynie do nowelizacji kodeksu cywilnego i wprowadzenia nowego typu umowy, czy jednak działania ustawodawcze pójdą szerzej.

– Rozważana jest też możliwość stworzenia odrębnego aktu prawnego regulującego tę kwestię. Przewiduje się, że powstanie odpowiednich przepisów prawnych ułatwi przedstawienie przez banki specjalnego produktu finansowego dla tego rodzaju przedsięwzięć, a w dalszej perspektywie będzie to podstawa do rozważenia możliwych form publicznego wsparcia dla kooperatyw – podaje CIR.

– Uregulowanie kooperatywy mieszkaniowej jest dobrym pomysłem – mówi radca prawny Noemi Chudzik z kancelarii Chudzik i Wspólnicy.

I wskazuje, że choć kooperatywy są w swych celach zbliżone do spółdzielni mieszkaniowych, które są od dawna uregulowane ustawowo, to ustawa o spółdzielniach jest dość skomplikowana i nie przystaje do sposobu działania kooperatyw, które zawiązywane są jedynie w celu wspólnej budowy.

– Dlatego kooperatywy nie tworzą spółdzielni mieszkaniowych, tylko działają na podstawie umów cywilnoprawnych, tj. porozumień o wspólnej realizacji przedsięwzięcia budowlanego – mówi prawniczka. – Nabycie nieruchomości przez kooperatywę następuje na zasadach współwłasności w częściach ułamkowych – co powoduje konieczność np. uzyskania pozwolenia na budowę wydanego na rzecz wszystkich współwłaścicieli – dodaje.

– Kooperatywa działa zasadniczo jedynie do chwili wybudowania przedsięwzięcia i wyodrębnienia pierwszego lokalu. Wówczas z mocy prawa powstaje wspólnota mieszkaniowa właścicieli poszczególnych lokali – podkreśla Noemi Chudzik.

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane