Dzisiaj zlikwidują szkoły

Radni zlikwidują dziś kilkanaście szkół. A będą następne...

Na sesji stawią się rodzice i nauczyciele z zagrożonych szkół. Ale „politycznie" jest już wszystko ustalone – „za" będzie PO, „przeciw" PiS. Ale to PO ma samodzielną większość.

– Szkoły trzeba likwidować, bo nie ma sensu utrzymywać budynków tylko dla garstki uczniów oraz dyrektora – uważają radni PO. „Wycięcie" kilku placówek na Woli, Bemowie i Targówku wydaje się całkowicie zasadne.

Wątpliwości budzą decyzje o zmianie siedziby gimnazjów. Rodzice pytają: dlaczego przenosi się uczniów z budynku niedawno wyremontowanego? Czy jest to w interesie kogoś, kto jest zainteresowany jego przejęciem? Na to pytanie dzisiaj powinna odpowiedzieć prezydent miasta.

Zdaniem rodziców i radnych PiS, bezsensowne wydają się próby likwidacji przedszkola Wiatraczek na Pradze oraz podstawówki na Bielanach. Wszyscy wiedzą, że dzieci nadal będą się uczyły w tym samym miejscu. Władze chcą je przekształcić w filię. Ale uchwał o filiach nie ma.

Bo nie przygotowały ich dzielnice. Kiedy to zrobią – nie wiadomo. Dlatego szef Klubu PO Jarosław Szostakowski spróbuje dziś ratować sytuację oficjalnym „stanowiskiem rady" dotyczącym przyszłości placówek na Pradze i Bielanach.

Dlaczego dwa dni temu rodzice wyszli na ulice? Politycy opozycyjnego PiS podkręcali emocje. A ratusz zaniedbał konsultacje społeczne.

– Tak naprawdę te konsultacje zaczęły się dopiero na wtorkowym posiedzeniu komisji edukacji. To za późno – zwraca uwagę radny PiS Andrzej Kropiwnicki.