Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

„Łupaszkę” pożegnamy z honorami

Marek Kozubal 21-04-2016, ostatnia aktualizacja 21-04-2016 09:26

Szendzielarza na cmentarz odprowadzą kawalerzyści. Niebawem nastąpi pochówek dwójki jego podwładnych: „Inki" i „Zagończyka".

Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” na zdjęciu zrobionym po wojnie na Podhalu, krótko przed aresztowaniem
źródło: IPN
Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” na zdjęciu zrobionym po wojnie na Podhalu, krótko przed aresztowaniem

Pogrzeb Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki", legendarnego dowódcy V Wileńskiej Brygady AK, będzie miał charakter państwowy, zostanie przeprowadzony zgodnie z ceremoniałem wojskowym.

– Lawetę z trumną podpułkownika odprowadzi na cmentarz szwadron kawalerii – mówi „Rzeczpospolitej" Wojciech Łuczak, prezes Fundacji Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki", która uczestniczy w organizacji pożegnania.

Pod koniec lutego szef resortu obrony narodowej Antoni Macierewicz awansował zmarłego oficera na stopień podpułkownika.

Uroczystości pogrzebowe Zygmunta Szendzielarza odbędą się w niedzielę 24 kwietnia w Warszawie. Tak wynika z porozumienia zawartego pomiędzy Ministerstwem Obrony Narodowej a Haliną Morawską, siostrzenicą oficera.

W uroczystościach weźmie udział m.in. prezydent Andrzej Duda.

Msza żałobna pod przewodnictwem biskupa polowego Józefa Guzdka rozpocznie się o godzinie 15 w kościele pw. św. Karola Boromeusza przy ul. Powązkowskiej 14.

Około godziny 16 kondukt wyruszy na Cmentarz Powązkowski w Warszawie. Poprzedzi go pododdział konny w barwach 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich, w którym przed wojną służył oficer. Na trumnie spowitej flagą, umieszczonej na lawecie będzie leżała rogatywka w błękitnych barwach tego pułku.

„Niech ta ostatnia droga będzie wspólnym hołdem Polaków złożonym ich bohaterskiemu obrońcy. Bądźmy tam, wtedy, razem" – apeluje na portalu społecznościowym Halina Morawska.

Ppłk Zygmunt Szendzielarz spocznie w grobie na Powązkach Wojskowych obok zmarłej w 2012 r. córki Barbary Szendzielarz. W miejscu tym wybudowany zostanie pomnik dowódcy.

Przed ceremonią w Warszawie uroczystości pożegnalne odbędą się w Łodzi. 21 kwietnia w Archikatedrze Łódzkiej o godz. 19 odbędzie się msza żałobna. Dzień później zostanie wystawiona trumna, przy której będą czuwać warty złożone z żołnierzy i harcerzy.

Będzie można wpisywać się do księgi kondolencyjnej. W sobotę 23 kwietnia trumna ze szczątkami „Łupaszki" zostanie wystawiona w kościele św. Krzyża w centrum Warszawy. Od godziny 10.30 do 19 będzie można pożegnać żołnierza. Przy trumnie staną warty honorowe.

Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka" był jedną z wielu ofiar komunistycznej bezpieki. W czasie wojny dowodził V Brygadą Wileńską AK walczącą z wojskami niemieckimi i litewskimi oraz sowiecką partyzantką. Po wojnie „Łupaszka" wraz ze swoimi towarzyszami broni kontynuował działalność niepodległościową na Pomorzu. Został aresztowany przez UB 30 czerwca 1948 r.

Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał go na wielokrotną karę śmierci. Wyrok został wykonany 8 lutego 1951 r. w więzieniu przy Rakowieckiej.

Jego szczątki potajemnie zostały pochowane na Cmentarzu Powązkowskim w kwaterze Ł. Zostały odnalezione dopiero w 2013 roku przez zespół naukowców IPN, którymi kieruje prof. Krzysztof Szwagrzyk. Identyfikacja została oparta na badaniach DNA.

Niebawem możemy się spodziewać uroczystych pochówków kolejnych odnalezionych w bezimiennych grobach bohaterów – podwładnych„Łupaszki": Danuty Siedzikówny „Inki" oraz ppor. Feliksa Selmanowicza „Zagończyka".

Szczątki Danuty Siedzikówny, legendarnej sanitariuszki i łączniczki z oddziału „Łupaszki", zidentyfikowano już rok temu. Do dzisiaj nie odbył się jednak jej pogrzeb. To dlatego, że bliscy „Inki" oraz znalezionego razem z nią w jednym grobie ppor. Feliksa Selmanowicza ps. Zagończyk uzgodnili, że pochówek obojga odbędzie się w jednym czasie. Zostaną pochowani na cmentarzu garnizonowym w Gdańsku.

O ile tożsamość „Inki" już dawno została potwierdzona, o tyle w przypadku „Zagończyka" było to bardziej skomplikowane. Wynikało to z konieczności powtarzania badań DNA, bowiem jakość materiału porównawczego okazała się jednak zbyt słaba.

Z naszych informacji wynika, że IPN zna już wyniki tych badań. Nazwiska jego i pozostałych zidentyfikowanych osób zostaną ogłoszone w maju na specjalnej konferencji zorganizowanej w Kancelarii Prezydenta RP z udziałem głowy państwa. W tej chwili Instytut Pamięci Narodowej dopina szczegóły tej uroczystości.

Potem będzie ustalany termin pogrzebu „Inki" oraz „Zagończyka".

Siedzikówna i Selmanowicz służyli w odtworzonym po wojnie na Pomorzu przez „Łupaszkę" oddziale AK zwalczającym komunistów. Zostali aresztowani przez UB i 28 sierpnia 1946 r. stanęli przed plutonem egzekucyjnym. Po pierwszej salwie, oddanej z odległości 3 metrów, oboje jeszcze żyli. Dobił ich strzałem w głowę dowódca plutonu egzekucyjnego ppor. Franciszek Sawicki.

Rzeczpospolita

Najczęściej czytane