Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Stołeczni studenci wyślą satelitę

Marek Kozubal 27-10-2016, ostatnia aktualizacja 27-10-2016 11:00

Urządzenie o kryptonimie PW-Sat2 zostanie wystrzelone na pokładzie rakiety Falcon 9 pod koniec 2017 roku z bazy Vandenberg w Stanach Zjednoczonych.

autor: Marek Kozubal
źródło: archiwum prywatne

W środę została podpisana umowa na wyniesienie satelity budowanego przez studentów Politechniki Warszawskiej. Zajmie się tym holenderska firma Innovative Space Logistics.

O budowie urządzenia pisaliśmy ponad rok temu w „Rzeczpospolitej", apelowaliśmy m.in. o finansowe wsparcie dla projektu. Na początku tego roku studenci otrzymali od resortu nauki 180 tys. euro na pokrycie kosztów wyniesienia obiektu na orbitę. Formalnie pieniądze te przekazał minister rozwoju pod postacią zwiększonej składki do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Budowę satelity wsparło też wiele firm działających w branży kosmicznej.

– Dzięki takim projektom studenci uczą się pracować zadaniowo. Stają się dobrze wykwalifikowanymi inżynierami i mają szansę trafiać do ambitnych firm – mówi prof. Janusz Walo, prorektor Politechniki Warszawskiej.

Satelita PW-Sat2 trafi na orbitę o wysokości ok. 575 km. Opracowana przez studentów technologia wykorzystuje kwadratowy żagiel deorbitacyjny o powierzchni 4 na 2 metry, który zwinięty zmieści się w niewielkiej obudowie satelity. Po dwóch miesiącach od wyniesienia na orbitę zostanie otwarty. Zwiększony opór spowoduje obniżenie orbity, a w konsekwencji spalenie satelity w atmosferze Ziemi. I to jest główny cel rozwiązań przygotowywanych przez studencki zespół.

– Chodzi o przetestowanie technologii pozwalającej na skrócenie procesu usuwania satelitów z orbity po zakończeniu ich misji. Dzięki temu urządzenia te nie będą zamieniały się w sterty niebezpiecznych śmieci i zagrażały np. astronautom na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej – opisuje Inna Uwarowa, kierownik projektu.

Obecnie wokół Ziemi krąży około pół miliona niebezpiecznych obiektów, m.in. fragmentów rakiet, satelitów. Jeśli testowana technologia się sprawdzi, to jest szansa, że będzie stosowana na obiektach wynoszonych w przyszłości w kosmos.

Satelitę buduje zespół ok. 30 członków Studenckiego Koła Astronautycznego (ale w ciągu ponad dwóch lat projektem tym zajmowało się ok. 90 osób).  Studenci zamierzają  m.in. wypróbować w kosmosie czujnik słoneczny (rodzaj satelitarnego kompasu), dzięki któremu będą znali pozycję urządzenia w przestrzeni. Satelita będzie zasilany energią z paneli słonecznych.

Rzeczpospolita

Najczęściej czytane