Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Reforma Zalewskiej uderza w uczniów

koz 26-09-2018, ostatnia aktualizacja 26-09-2018 09:43

Warszawski ratusz alarmuje, że zmiany wprowadzone przez MEN skutkują pogorszeniem warunków nauki w szkołach. Pomimo tego uczniowie osiągają bardzo dobre wyniki.

autor: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa

Z analiz przedstawionych przez stołeczny ratusz wynika, że zmiany w strukturze szkolnictwa, wprowadzone przez rząd skutkują negatywnymi zjawiskami.

Punktują, że wprowadzona dwa lata temu przez rząd zamiana spowodowała chaos organizacyjny w szkołach. W bardzo krótkim czasie musiała zostać zmieniona sieć szkół, utworzone filie, przekształcone zespoły, nastąpiło łączenie, dzielenie, zmienianie rad pedagogicznych. 49 gimnazjów zostało przekształconych w szkoły podstawowe, a 8 gimnazjów - w szkoły ponadpodstawowe. 63 gimnazja włączono do szkół podstawowych i 29 - do szkół ponadpodstawowych.

Wyższa zmianowość to konsekwencja pozostawienia kolejnych roczników w szkołach podstawowych – mowa tu o siódmych i ósmych klasach. Przypomnijmy, przez ostatnie lata szkoły były budowane na sześć roczników, a nie osiem. Według zebranych wstępnych informacji z 210 spośród 214 szkół podstawowych, w 94 szkołach podstawowych (45 proc.) zajęcia kończą się między 16.00 a 17.00, 47 szkołach (22 proc.) - między 17.00 a 18.00. W 68 warszawskich szkołach podstawowych (32 proc.) obowiązkowe zajęcia edukacyjne trwają maksymalnie do godz. 16.00. Pamiętajmy także o podwójnym roczniku, który będzie zdawał do liceów i techników. W czerwcu 2019 r. szkoły opuszczą ostatni absolwenci gimnazjum i pierwsi absolwenci ośmioletniej szkoły podstawowej. Oznacza to, że w tym roku szkolnym uczniowie kończący ósmą klasę szkoły podstawowej i 3 klasę gimnazjum jednocześnie muszą być przyjęci do szkół ponadpodstawowych. To już nie będzie 19 tys. uczniów jak w roku 2017/2018, tylko 40 tys. młodych ludzi.

Tylko w 2017 r. w Warszawie reforma pochłonęła ponad 52 mln zł. Gimnazja trzeba było przekształcić w szkoły podstawowe – przygotować place zabaw, dostosować do potrzeb młodszych uczniów toalety, sale gimnastyczne i lekcyjne. Natomiast istniejące szkoły podstawowe trzeba wyposażyć m.in. w pracownie przedmiotowe (chemiczne, fizyczne, biologiczne). Z Ministerstwa Edukacji Narodowej ratusz dostał 3,5 mln zł.

Konsekwencja podwyższenia wieku obowiązku szkolnego i przedłużenia o rok edukacji i opieki przedszkolnej (w przedszkolu są cztery roczniki dzieci, zamiast trzech) powoduje brak miejsc w przedszkolach.

Kolejną konsekwencją jest brak stabilnej kadry nauczycielskiej – nauczyciele „objazdowi", ale też braki kadrowe W minionym roku szkolnym ponad 2 tys. nauczycieli pracowało w dwóch szkołach (w roku szk. 2016/2017 – 165). To 12-krotny wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem. W trzech i więcej szkół pracowało 418 osób (w roku szk. 2016/2017 – 11). Ten rok szkolny nie będzie inny. Brakuje nauczycieli. Część nauczycieli odeszła i odchodzi do szkolnictwa niepublicznego, a część z zawodu.

W tym roku wzrosły obligatoryjne wydatki nie tylko na wynagrodzenia nauczycieli, ale również na dotacje dla placówek niepublicznych. MEN nie przekazał pieniędzy na funkcjonowanie przedszkoli i na płace zatrudnionych w nich nauczycieli. A ich też obejmują podwyżki. Warszawa, podobnie jak inne samorządy, nigdy nie otrzymała z MEN informacji, jaka dokładnie kwota w subwencji oświatowej jest przeznaczona.

Pomimo tego uczniowie warszawskich szkół osiągają bardzo dobre wyniki nauczania. W największym międzynarodowym badaniu oceniającym poziom wiedzy i umiejętności uczniów, wyniki młodych warszawiaków należą do najwyższych na świecie. Tak brzmią wnioski naukowców z Evidence Institute, którzy wyodrębnili wyniki stołecznych uczniów spośród wszystkich polskich uczestników badania PISA.

Na zlecenie stołecznego ratusza powstała analiza wyników uczniów warszawskich gimnazjów biorących udział w największym międzynarodowym badaniu oceniającym poziom wiedzy i umiejętności - w badaniu PISA.

Badanie PISA (ang. The Programme for International Student Assessment – Program Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów) realizowane jest od 2000 roku co 3 lata przez międzynarodowe konsorcjum zarządzane przez OECD. Polska uczestniczy w PISA od samego początku. Uczniowie rozwiązują zadania z czytania ze zrozumieniem, matematyki oraz rozumowania w naukach przyrodniczych, które następnie stanowią podstawę międzynarodowych porównań ich umiejętności. W badaniu PISA nacisk kładziony jest na praktyczne wykorzystanie wiedzy wyniesionej ze szkoły do rozwiązywania problemów, jakie napotykamy na co dzień w życiu prywatnym, społecznym i zawodowym. Istotne są umiejętności analizowania, rozumowania i skutecznego komunikowania się, jak i identyfikowania, interpretowania i rozwiązywania problemów w codziennych sytuacjach.

W każdej edycji PISA bierze udział ok. 4-5 tys. polskich 15-latków ze stu kilkudziesięciu szkół. Warszawscy 15-latkowie uczestniczyli w każdej edycji PISA. Łącznie w 5 ostatnich edycjach badania PISA wzięło udział ponad 900 młodych warszawiaków, a w ostatnich 3 edycjach - ponad 600. Jest to wystarczająca liczba uczniów, aby wnioskować o poziomie ich umiejętności i porównywać z wynikami uczniów z dużych miast w innych krajach. Opierając się łącznie na ostatnich 3 edycjach badania PISA (2009, 2012, 2015) takie porównanie jest możliwe dla mieszkańców dużych miast z 26 krajów OECD i Unii Europejskiej.

Wyniki młodych warszawiaków zostały porównane z wynikami 15-latków, których szkoły znajdują się w miejscowościach z co najmniej 1 mln mieszkańców.

W czytaniu ze zrozumieniem średnia z 3 ostatnich cykli badania PISA daje młodym warszawiakom pierwsze miejsce wśród uczniów krajów OECD i Unii Europejskiej z miast powyżej 1 miliona mieszkańców. Przy tym wyniki uczniów z metropolii Japonii, Korei i Kanady są bliskie wynikom polskich uczniów, rezultaty porównywalne pod względem statystycznym uzyskali jeszcze 15-latkowie z Francji i Portugalii.

W matematyce młodych warszawiaków wyprzedzają Japończycy, ale wyniki Polski, Japonii i Korei są zbliżone. Statystycznie porównywalne wyniki uzyskali też nastolatkowie z Kanady, Czech, Niemiec, Francji i Portugalii.

Podobnie w naukach przyrodniczych pierwsze miejsce przypada nastoletnim mieszkańcom metropolii Japonii, ale warszawscy uczniowie uzyskali niewiele niższe wyniki, zajmując miejsce zaraz za Japończykami. Na dalszych miejscach, ale ze statystycznie porównywalnymi wynikami, uplasowali się młodzi mieszkańcy Australii, Kanady, Czech, Niemiec, Francji, Korei i Portugalii.

Dodatkowe analizy pokazują także znaczącą przewagę Warszawy nad resztą kraju. We wszystkich dziedzinach różnica między osiągnięciami 15-letnich warszawiaków, a wynikami uczniów z innych miejscowości w Polsce jest porównywalna do efektów 1-1,5 roku nauczania.

zw.com.pl

Najczęściej czytane