Wybory weteranów
MON próbuje znaleźć klucz do wojskowych po misjach. Na razie nieskutecznie.
Minister Mariusz Błaszczak zapowiedział powołanie pełnomocnika do spraw weteranów. Ma nim zostać dr Wojciech Drobny, szef Departamentu Spraw Socjalnych w MON.
Zapowiedź ta została przyjęta przez środowisko weteranów (a rozmawialiśmy z przedstawicielami czołowych organizacji) z wyjątkową rezerwą.
Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że już teraz do obowiązków dyrektora Departamentu Spraw Socjalnych w MON należy m.in. zajmowanie się weteranami. Chociaż to bliski współpracownik szefa MON, żołnierze ranni na misjach dotychczas nie mieli z nim styczności.
Po co pełnomocnik
– Spotkania z weteranami organizowało dotychczas Centrum Weterana, komórka podlegająca Ministerstwu Obrony – przypomina Waldemar Wojtan, wiceprezes Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ. Centrum Weterana zostało utworzone w 2014 roku i na jego czele stoi płk Leszek Stępień, ciężko ranny w trakcie misji w Afganistanie.
Tomasz Kloc, żołnierz ranny w zamachu w Iraku, szef Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju przypomina, że taka pierwotnie wydawała się misja tego Centrum.
Z komunikatu wydanego przez MON wynika, że głównym zadaniem pełnomocnika ma się stać „uzgodnienie szczegółów nowej ustawy o weteranach działań poza granicami państwa oraz przygotowanie przepisów pozwalających na poprawę sytuacji finansowej żołnierzy poszkodowanych na misjach". Zostanie on też zobligowany „do przeanalizowania możliwości ugodowego zakończenia spraw sądowych o odszkodowania, które najbardziej poszkodowani weterani skierowali przeciwko Ministerstwu Obrony Narodowej".
To pokłosie kilku procesów, w trakcie których ranni na misjach żołnierze domagali się na drodze sądowej od resortu odpowiedniego zadośćuczynienia za odniesione rany. Pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej". Kilka dni temu taki proces przegrał Mariusz Mańczak, ranny na misji w Afganistanie (napisał o tym portal onet.pl).
Resort obrony przypomina, że „większość spraw sądowych skierowanych przez żołnierzy ciężko poszkodowanych podczas misji przeciwko MON zostało rozpoczętych przed 2015 rokiem", czyli za rządów PO-PSL.
Spotkanie przed wyborami
O tym, że weterani są traktowani przedmiotowo przez MON, świadczy fakt, że do dzisiaj nie został ustalony termin i scenariusz obchodów Dnia Weterana. Powinien on być obchodzony 29 maja.
Weterani chcieli, aby uroczystości i działania na rzecz weteranów zostały zorganizowany w któryś weekend (zwykle organizowane są wtedy zawody strzeleckie, sympozja naukowe, spotkania z weteranami, biegi). MON nie chciał zorganizować ich 26 maja, bo wtedy odbywają się wybory do europarlamentu. Zaproponował ich organizację na 11 maja na lotnisku na Bemowie, razem z piknikiem wojskowym. To nie spodobało się jednak weteranom.
Usłyszeliśmy wprost od jednego z nich, że politycy chcieli mieć okazję, aby wykorzystać weteranów do promocji swoich kandydatów w zbliżających się wyborach.
– Chcieli nas poklepać po ramieniu, a potem i tak by o nas zapomnieli – mówi nam jeden z weteranów misji pokojowych ONZ.
Co z nowelizacją?
Rząd PiS od niemal 3,5 roku zapowiada nowelizację ustawy o weteranach, ale nic w tej materii nie zrobił. Stowarzyszenia reprezentujące uczestników misji nie otrzymały dotychczas żadnych propozycji zmian na ich korzyść. I to pomimo że minister Błaszczak rozmawiał z weteranami rannymi na misjach i obiecał zająć się ich problemami.
Zresztą odpowiedź, którą otrzymaliśmy z MON na temat propozycji nowelizacji ustawy też jest niekonkretna. „Projekt nowelizacji ustawy o weteranach znajduje się w finalnej fazie przygotowań, a zasadnicze elementy znalazły odzwierciedlenie w konkretnych postanowieniach. Niezwłocznie po przygotowaniu projektu zostanie on przesłany do publicznej wiadomości" – czytamy w odpowiedzi z resortu obrony.
MON od dawna ma gotowy projekt nowelizacji tej ustawy, ale w poprzednim roku z niewiadomego powodu trafił on do zamrażarki. Z naszych informacji wynika, że w zasadzie niewiele różni się on od projektu przygotowanego jeszcze w 2015 r. przez rząd PO-PSL.
Przez misje wojskowe od 1953 r. przewinęło się 112 tys. żołnierzy. Tylko w Afganistanie służyło 28 tys. wojskowych.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.