Szybka pomoc dla ofiar wypadków
Środki mają być wypłacane już po dwóch miesiącach.
Minister sprawiedliwości przygotował projekt zmian w kodeksie postępowania karnego, które mają pomóc wracać do zdrowia ofiarom wypadków drogowych.
Chce, by w procedurze karnej pojawił się dodatkowy rozdział regulujący sprawy zabezpieczenia roszczeń z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Dziś na pieniądze na leczenie i rehabilitację ofiar wypadków drogowych trzeba czekać latami. Po zmianach do wypłaty może dojść po dwóch miesiącach.
Jeżeli zebrane w sprawie dowody wskazują duże prawdopodobieństwo, że dana osoba popełniła przestępstwo, sąd albo prokurator nałoży na ubezpieczyciela obowiązek wypłaty pieniędzy. Będzie to zaliczka na poczet odszkodowania, umożliwiająca szybką i niezbędną pomoc. Na takie pieniądze będą mogły liczyć jedynie ofiary wypadków o najpoważniejszych skutkach.
Przed wystąpieniem o zaliczkę sąd lub prokurator upomną się u ubezpieczyciela o wypłatę świadczeń odszkodowawczych. Jeśli ofiara dostanie pieniądze z tego tytułu, wniosek o zaliczkę będzie bezprzedmiotowy.
Wysokość zaliczki zależy od kilku czynników, m.in. okoliczności sprawy, szacunkowej wysokości szkody.
Ministerialną propozycję różnie oceniają eksperci.
– Idea wydaje się słuszna. Prawo wyraźnie mówi o ochronie praw osób pokrzywdzonych – ocenia prof. Piotr Kruszyński z Uniwersytetu Warszawskiego.
– Mam wątpliwości, czy takie działanie jest dopuszczalne, zanim cokolwiek zostanie udowodnione – twierdzi prof. Andrzej Gaberle.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.