Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Josef Fritzl wyznał: gwałciłem moją córkę

Aleksandra Rybińska 27-04-2008, ostatnia aktualizacja 29-04-2008 09:41

Wiedeńskie media piszą o zbrodni wszech czasów. 73-letni Josef Fritzl przyznał, że wykorzystywał córkę, odkąd skończyła 11 lat

Ponad dwa dni śledczy przesłuchiwali emerytowanego inżyniera. Wczoraj mężczyzna załamał się pod wpływem przedstawianych mu dowodów. – Przyznał się, że więził córkę wraz z trójką jej dzieci. Powiedział, iż regularnie odbywał z nią stosunki seksualne, w wyniku których urodziła mu siedmioro dzieci. Ciało jednego z nich, które zmarło tuż po porodzie, spalił w domowym piecu – ogłosił nadkomisarz policji okręgowej w Dolnej Austrii Leopold Etz.

Policja przeszukała piwnice domu oskarżonego w miejscowości Amstetten. Natrafiła tam na kilka ciasnych, pozbawionych okien pomieszczeń o wysokości metra siedemdziesięciu centymetrów oraz na wyściełaną gumą celę, w której Fritzl zamykał córkę, gdy nie chciała odbyć z nim stosunku. Wejście do piwnicy ukryte było za regałem i zabezpieczone kodem, który znał jedynie on.

42-letnia Elisabeth Fritzl oraz trójka jej dzieci – 5-letni Stefan, 18-letni Felix oraz 19-letnia Kerstin – przez cały czas zamknięcia ani razu nie ujrzały światła dziennego. Dzieci nie umieją czytać ani pisać.

Na ścianach łazienki i aneksu kuchennego podziemnego więzienia o powierzchni 60 metrów kwadratowych policja odkryła dziecięce rysunki. W malutkiej sypialni piętrzą się ubrania i zabawki.

Według śledczych mężczyzna prowadził “dobrze zorganizowane podwójne życie”. Były inżynier uchodził w Amstetten za wzorowego ojca. Był lubiany przez sąsiadów. – Zawsze był miły, uśmiechnięty. Podziwialiśmy go za to, że tak dobrze opiekował się dziećmi – powiedział dziennikarzom jeden z sąsiadów. W rzeczywistości mężczyzna od lat terroryzował rodzinę. Zaczął gwałcić Elisabeth, gdy skończyła 11 lat. W 1984 roku, gdy miała 18 lat, pobił ją, skuł kajdankami, a potem zamknął w piwnicy. Żonie powiedział, że uciekła do sekty. Kazał dziewczynie napisać list do matki, w którym prosiła, aby przestała jej szukać.

– Żona przestępcy na pewno o wszystkim wiedziała. Przecież on musiał tę piwnicę wcześniej przygotować, a później przynosił tam ubrania i jedzenie! – mówi prof. Andrzej Rzepliński, specjalista ds. kryminologii.

Elisabeth w ciągu 24 lat niewoli urodziła siedmioro dzieci. Troje z nich Fritzl wychowywał wraz z żoną. 69-letnia Rosemarie rzekomo uwierzyła mężowi, że córka podrzuciła je pod drzwi ich domu, ponieważ nie była w stanie się nimi opiekować.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane