Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Niezwykła wizyta w Muzeum Kolejnictwa

25-10-2006, ostatnia aktualizacja 25-10-2006 13:42

Prawie każde dziecko interesuje się pociągami i marzy o własnej kolejce. Bernard nie jest wyjątkiem - pierwszy pociąg zabawkę dostał, gdy miał rok. Dlatego zabrałam go do Muzeum Kolejnictwa w Warszawie.

Był zachwycony. Już przy wejściu bardzo spodobała mu się lokomotywa wąskotorowa. Jest nieduża, więc Benio się rozmarzył, że mógłby ją prowadzić. W salach muzeum zobaczył mnóstwo pięknych modeli i bardzo dużo dowiedział się o historii kolejnictwa. Wszystko oglądał z ogromnym zainteresowaniem. Urzekły go zwłaszcza modele lokomotyw, elektrycznych i parowych "prapradziadków" - m.in. "Rakiety" z 1829 roku. Ten parowóz rozwijał zawrotną prędkość 48 km/h! A przy modelu słynnego, największego na świecie parowozu amerykańskiego "Mallet Big-Boy" synek aż zaniemówił. Bardzo przypadł mu do gustu także model elektrowozu określanego jako Krokodyl.

W muzeum są także makiety z ruchomymi kolejkami - na peronach stoją ludzie, wokół torów rosną drzewa i stoją domy. Na jednej z makiet pociąg nawet wyjeżdża z tunelu. Niesamowita jest też kolekcja mundurów kolejowych oraz czapek, guzików, naramienników. Są tu nawet szable paradne kolejarzy i ich sztandary. Benio dłuższą chwilę podziwiał też prawdziwą drezynę i semafor świetlny, który cały czas mrugał. Obok niego stoi jego praprzodek - semafor koszowy. Zaciekawił nas też model dworca Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, zbudowanego w latach 1844-45 według projektu Henryka Marconiego. Dworzec stał niegdyś przy ul. Marszałkowskiej róg Al. Jerozolimskich. Z przyjemnością obejrzeliśmy też wystawy - jedną poświęconą kolei linowej w Polsce (ma już 70 lat!), a drugą - warszawskiemu metru. Bardzo ciekawa jest także ekspozycja pod gołym niebem - są tu modele silników spalinowych, dziesiątki lokomotyw parowych, elektrycznych i spalinowych, wagony, chłodnie, a nawet pociąg pancerny z okresu II wojny światowej.

Muzeum Kolejnictwa , ul. Towarowa 1, tel. 022 620-04-80, czynne wt.-niedz. w godz. 9.30-15.30 (w pon. nieczynne). Bilety: nor. 6 zł, ulg. 4 zł, dzieci do lat 7 nie płacą; w piątki wstęp wolny; opłata za fotografowanie 7 zł, za filmowanie 11 zł. Zwiedzanie z przewodnikiem: grupy do 20 osób 11 zł, grupy od 21 do 30 osób 16 zł.

__Archiwum__

Najczęściej czytane