Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Apartamenty przy fosie

10-10-2002, ostatnia aktualizacja 10-10-2002 00:38

Czy zabytkowy XIX-wieczny fort Blizne na Bemowie zostanie przekształcony w osiedle mieszkaniowe? Zdaniem miłośników starych fortyfikacji, byłby to skandal. W ubiegłym roku bez zgody konserwatora zabytków i mimo protestów Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji wybudowano cztery ośmiopiętrowe bloki na terenie fortu Śliwickiego na Golędzinowie. Czy historia się powtórzy?

Fort Blizne jest częścią otaczającego w XIX w. stolicę systemu umocnień, którego centralny punkt stanowiła Cytadela Warszawska. Obecnie stanowi własność Agencji Mienia Wojskowego. Z zabudowań fortecznych zachowały się resztki murów oraz wały ziemne z fosą. W ich sąsiedztwie znajduje się działka, na której rzeszowska spółka Corpores zamierza wybudować apartamentowce z garażami podziemnymi. W czerwcu bemowski wydział architektury wydał firmie decyzję o warunkach zabudowy, dopuszczającą wybudowanie osiedla. Dla terenu nie opracowano jednak miejscowego planu zagospodarowania. - To skandal - mówi Stefan Fuglewicz, wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji. - Jest to całkowicie sprzeczne z uchwałą Rady Warszawy z 20 marca 2000 r. Wynika z niej, że na terenie fortów zabudowa mieszkaniowa jest wykluczona. Stefan Fuglewicz dodał, że wybudowanie garaży podziemnych może zniszczyć wały fortu i spowodować wypłynięcie wody z fosy. Koncepcja spółki Corpores jest niezgodna z projektem planu miejscowego, co potwierdziła jego autorka architekt Wanda Chmielewska. Decyzja o warunkach zabudowy została też negatywnie zaopiniowana przez komisję urbanistyczno-architektoniczną bemowskiej rady. Inwestor nie poczuł się jednak tym zrażony. - Wystąpimy o pozwolenie na budowę - mówi dyrektor firmy Corpores Kazimierz Hazik. - Projekt dostosowaliśmy do wytycznych konserwatora zabytków. Zamiast ostatniej kondygnacji zaplanowaliśmy tarasy z ogródkami. W okolicy fortu panuje bałagan. Inwestycja przyczyni się do uporządkowania terenu. Dyrektor dodał, że nie wiedział o uchwale Rady Warszawy, kiedy powstawała koncepcja osiedla. Jeszcze "ciekawszą" propozycję na zagospodarowanie fortu przedstawiła spółka MBJ Service z Białegostoku. Firma zamierza kupić obiekt od AMW. Na szkicu przedstawiającym koncepcję widać przypominający kształtem gwiazdę obrys wałów i fosy. Obszar wewnątrz umocnień upstrzony jest mnóstwem niewielkich domów. Stare mury forteczne gdzieś się zapodziały. - Chyba nie będziemy realizować tego pomysłu - powiedział właściciel firmy Jerzy Czeszel. - Warunki kupna fortu, które przedstawił nam konserwator zabytków, były dla nas nie do przyjęcia. Odwołaliśmy się od jego decyzji do wyższej instancji. Wiceburmistrz Bemowa Stanisław Pawełczyk oświadczył, że spółka MBJ nie otrzymała jeszcze decyzji o warunkach zabudowy. - Koncepcje te nie podobają się nam - stwierdził. Decyzja o warunkach zabudowy nie jest równoznaczna z pozwoleniem na przeprowadzenie inwestycji. Jakie będą dalsze losy fortu Blizne - nie wiadomo. Gmina Bemowo dąży do skomunalizowania obiektu, czemu sprzeciwia się AMW.
__Archiwum__

Najczęściej czytane