Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Prezes stanie przed sądem

04-02-2003, ostatnia aktualizacja 04-02-2003 23:45

Mokotowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw Arkadiuszowi Mazurowi, prezesowi spółki Deniz IC, która buduje wilanowski ratusz. - Łeb ci rozp... - tymi słowami Mazur groził swemu następcy Dariuszowi Przybyle. P,strong {font: 10pt;font-family:sans-serif;} strong {font-weight:bold;}

Groźby padły podczas przejmowania biura firmy Deniz IC przez nowego prezesa Dariusza Przybyłę. Były właściciel firmy Osman Yildiz winien jest Przybyle ponad 4 mln zł. W ramach egzekucji należności komornik zajął udziały Turka na rzecz Przybyły. I tak stał się on prezesem Deniz IC. Co prawda władzą cieszył się krótko, bo sędziowie z sądu rejestrowego szybko zmienili zdanie i po kilku dniach wykreślili go z zarządu spółki, ale i tak zdążył narazić się swojemu poprzednikowi, Arkadiuszowi Mazurowi. Nowy prezes u drzwi Incydent miał miejsce w listopadzie, kiedy to Dariusz Przybyła z dokumentami, potwierdzającymi jego prezesurę w dłoni, stanął w drzwiach firmy Deniz IC. Dotychczasowy prezes Arkadiusz Mazur musiał opuścić biuro. Nie dał jednak za wygraną. Kiedy Przybyła wszedł do siedziby spółki, w asyście kilku osób zaczął okupować biuro. Zniecierpliwiony zadzwonił do Przybyły. - Wyjdź stamtąd, bo łeb ci rozp... osobiście - zagroził. - Będziesz tego żałował. A właściwie to nie będziesz mógł już żałować - grzmiał. Pogróżkom przysłuchiwało się kilku świadków, gdyż Przybyła uruchomił system głośno mówiący. Groźby słyszała także reporterka ŻW. Skończyło się interwencją policji. Kogo to obchodzi?

- Incydent nigdy nie miał miejsca - zaprzeczył wczoraj Arkadiusz Mazur. - A czy "Życie Warszawy" nie ma ciekawszych tematów? Po co się tym interesujecie? - dociekał.

Sprawą zajęła się mokotowska prokuratura. Śledztwo zakończyło się sporządzeniem aktu oskarżenia przeciwko Mazurowi. - Składanie gróźb pozbawienia życia, które wzbudzają podejrzenia, że mogą być spełnione, grozi karą pozbawienia wolności do lat 2 - mówi szef mokotowskiej prokuratury Zbigniew Żelaźnicki. - Akt oskarżenia skierowaliśmy do sądu na Mokotowie. Prawda wyszła na jaw

Dzięki zmianom we władzach spółki Deniz IC światło dzienne ujrzało wiele istotnych dokumentów. Okazało się m.in., że ze spółki Ratusz Wilanów (firma Deniz IC przez długi okres była udziałowcem firmy Ratusz, obydwie spółki mieściły się w tym samym pomieszczeniu) firma pożyczała grube miliony. Z kasy spółki wyprowadzono ok. 4 mln zł. Dotarliśmy też do raportów spółek, z których wynika, że do firm wpływały pieniądze niewiadomego pochodzenia. Kontrowersje wokół spółki Deniz IC pojawiły się już w momencie, gdy gmina Wilanów powierzyła jej inwestycję. Wątpliwości niektórych radnych budził fakt, że firma nie miała żadnego dorobku inwestycyjnego i nie prowadziła nawet działalności gospodarczej. Mimo to gmina utworzyła z nią spółkę, wnosząc aportem działkę wartą ok. 7 mln dolarów. Niespełna rok po rozstrzygnięciu konkursu komornik zajął udziały w firmie Deniz IC. Inwestycję skontrolowała też Regionalna Izba Obrachunkowa. Stwierdziła wiele nieprawidłowości; gminie zarzucono m.in., że oddała na cele komercyjne działkę zakupioną dzięki dotacji z budżetu państwa.

W tej sprawie na wniosek RIO toczy się postępowanie w mokotowskiej prokuraturze. Do siedziby spółki wkroczyli też funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. Zabezpieczone przez nich dokumenty bada prokuratura okręgowa. W tarapatach znalazł się również były burmistrz Wilanowa Michał Strulak. Jemu także mokotowska prokuratura przedstawiła akt oskarżenia. Opuszczając urząd wyniósł on bowiem ważne dokumenty, w tym umowy z firmą Deniz IC. Grozi mu do dwóch lat więzienia. P {font: 10pt;font-family:sans-serif; text-indent:0.25in;} h1 { font:10 pt;font-weight:bold;}
__Archiwum__

Najczęściej czytane