Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Dębe wciąż cienko przędzie

04-03-2004, ostatnia aktualizacja 04-03-2004 23:53

Pogarsza się finansowa sytuacja służby zdrowia i Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Z dnia na dzień rośnie liczba bezrobotnych. Policja narzeka na brak samochodów i limit paliwa.

Sprawy przedstawione na sesji Rady Gminy Dębe Wielkie, która odbyła się 25 lutego z pewnością nie napawają optymizmem. Ze sprawozdania kierownika SP ZOZ dr Marii Truszczyńskiej-Ball wynika, że w bieżącym roku finansowa sytuacja placówki znacznie się pogorszy. W ubiegłym roku dochód wyniósł 780 tysięcy złotych, a wydatki związane z utrzymaniem ośrodka zdrowia znacznie przekroczyły tę kwotę. Dla przykładu, na samo laboratorium rocznie przeznacza się 38 tysięcy złotych. - Sytuacja w tym roku będzie bardzo trudna. Nie planujemy żadnych ulepszeń, kupna nowej aparatury czy remontów - oznajmiła dr Maria Ball. Dlatego od lutego pobierane są opłaty za transport chorego karetką. Dotyczy to pacjentów, których stan zdrowia pozwala na dotarcie do ośrodka czy szpitala własnym środkiem lokomocji. Podobnie przedstawia się sytuacja Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. W ubiegłym roku na zasiłki stałe, okresowe, celowe i pielęgnacyjne przeznaczono około 36 tysięcy złotych. - Wzrasta bezrobocie i liczba osób zwracających się po pomoc. Niestety, mamy coraz mniej pieniędzy. Brakuje nawet na dożywianie dzieci - podkreślił Jan Majchrzyk, kierownik GOPS-u. Stan bezpieczeństwa publicznego na terenie gminy przedstawiła nadkomisarz Krystyna Serafin, od niedawna pełniąca obowiązki komendanta Posterunku Policji w Halinowie. - Plagą na terenie gminy Dębe Wielkie są włamania do pustostanów i domków letniskowych oraz kradzieże samochodów. W ubiegłym roku doszło do wielu rozbojów w pociągach i na stacji PKP, ale nie stwierdziliśmy zorganizowanej przestępczości - poinformowała Krystyna Serafin. Jej zdaniem, sytuacja w szkołach na ogół też nie jest zła. Policja ma na celu jedynie wyeliminowanie działań negatywnie wpływających na pozostałych uczniów. W związku z tym zacieśnił się kontakt z dyrektorką miejscowego gimnazjum. Niepokojąca jest sytuacja na trasie z Mińska do Warszawy, która przebiega przez Dębe. Kolizje i wypadki drogowe, do których dochodzi w okolicy Dębego, wymagają częstych interwencji policji. Problemem jest mała liczba policyjnych pojazdów i limit na paliwo, a patrolować trzeba nie tylko dębską gminę, ale też Halinów i jego okolice. Radni w milczeniu przyjęli do wiadomości wszystkie przedstawione sprawozdania. Nie było pytań czy uwag. Pozostali raczej obojętni i bezradni. Bo o czym tu mówić, skoro w kasie gminy wciąż jest pusto, a potrzeb coraz więcej. Data: 2004-03-05
__Archiwum__

Najczęściej czytane