Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Polska jest za blokowaniem stron

Wik 10-02-2011, ostatnia aktualizacja 11-02-2011 13:18

Polski rząd wstępnie poparł dyrektywę UE, która zakłada utrudnianie dostępu do stron z pornografią dziecięcą.

autor: Dominik Pisarek
źródło: Fotorzepa

Rząd zrobił to bez debaty publicznej, mimo że rok wcześniej premier obiecał internautom, iż wszystkie regulacje dotyczące społeczeństwa informacyjnego będą szeroko konsultowane.

Głośno wytknęli mu to wczoraj uczestnicy debaty zorganizowanej przez fundację Panoptykon pod patronatem rzecznika praw obywatelskich. Wiele krytycznych uwag padło też pod adresem samego pomysłu. Przede wszystkim dlatego, że blokowanie adresów jest nieskuteczne.

– Coraz mniej takich treści ukazuje się na stronach WWW, a coraz więcej w sieciach peer to peer czy w serwisach umożliwiających legalne umieszczanie np. zdjęć – przekonywała Katarzyna Szymielewicz z fundacji Panoptykon.

– Nawet jeśli nie jest to rozwiązanie w 100 proc. skuteczne, to dlaczego z niego nie skorzystać jako z dodatkowego narzędzia do walki z pornografią dziecięcą – odpowiadała na takie zarzuty Agnieszka Wrzesień z fundacji Dzieci Niczyje.

Nie wszystkie organizacje walczące o bezpieczeństwo w sieci z takim poglądem się zgadzają. Jakub Śpiewak z fundacji Kidprotect.pl przekonywał, że może on nawet zaprzepaścić pracę policji.

Rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz, podsumowując debatę, zwróciła uwagę, że najsilniej zarysował się podczas niej lęk przed tym, by nowe przepisy nie stały się furtką do cenzury Internetu.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane