Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Szkolenia lekarzy z Centrum Onkologii pod lupą ABW

ar 08-02-2009, ostatnia aktualizacja 08-02-2009 22:48

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego analizuje sprawę szkoleń prowadzonych przez lekarzy-wykładowców z Centrum Onkologii - poinformowała rzeczniczka ABW, Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska.

Centrum Onkologii
autor: Dominik Pisarek
źródło: Fotorzepa
Centrum Onkologii

Zaznaczyła, że więcej na ten temat nie może nic powiedzieć.

Specjaliści z Centrum Onkologii szkolili lekarzy rodzinnych z zakresu profilaktyki chorób nowotworowych. Za wykłady zapłaciło Ministerstwo Zdrowia. Jak podały Fakty TVN, ośmiu lekarzy z Centrum w ciągu ostatnich trzech lat za prowadzenie szkoleń otrzymało prawie dwa miliony złotych.

Wykazała to kontrola Najwyższej Izby Kontroli

Według TVN rekordzistą jest doktor Janusz Meder, który w ciągu trzech lat otrzymał 619 tys. zł. Drugi na liście zarobków uplasował się doktor Grzegorz Luboiński, który w ciągu trzech lat zarobił na szkoleniach prawie pół miliona złotych. Meder oświadczył, że nie ma żadnych obiekcji, iż robił coś w sposób niewłaściwy. - Nasza żmudna praca spowodowała podniesienie poziomu edukacji onkologicznej - dodał.

Rzecznik resortu zdrowia Jakub Gołąb podkreślił, iż zwycięzca przetargu na szkolenia (Centrum Onkologii) został wyłoniony w czasie, gdy ministrem zdrowia był prof. Zbigniew Religa. Wtedy także były ustalane wynagrodzenia dla lekarzy-wykładowców

- Zgłosiliśmy tę sprawę do NIK. Nie mogliśmy zmienić warunków wynagradzania wykładowców ponieważ obowiązywały umowy zawarte przez naszych poprzedników. Nie można było ich zerwać - powiedział rzecznik resortu zdrowia.

- Obawiamy się, że ta sprawa może się przyczynić do spadku zgłaszalności na badania profilaktyczne mające wykrywać nowotwory - dodał Gołąb.

PAP

Najczęściej czytane