Nie ma mocnych na komis zawalidrogę
Właściciele autokomisu przy Płowieckiej zwlekają z opuszczeniem działki, chociaż mają na to czas do północy w niedzielę. Zanosi się na wejście egzekutora i policji.
Ratusz ogłosił miesiąc temu, że porozumiał się z właścicielami autokomisu Bogdan-Car. Ten zobowiązał się na piśmie, że do 8 grudnia usunie stąd samochody i opuści teren. Wtedy na teren działki mają wjechać buldożery.
Tej parceli miejscy drogowcy nie potrafią przejąć od 2004 roku – mimo kolejnych proinwestycyjnych nowelizacji prawa. I wygląda na to, że znowu dali się ośmieszyć.
W piątek plac był pełen samochodów, a handel kwitł. Na terenie działki wciąż stały billboardy, które miały być już dawno zdemontowane. Przez miesiąc drogowcy ani razu nie zadzwonili do właściciela komisu, żeby przyspieszyć wyprowadzkę. Po prostu czekali.
– Jeśli teren nie zostanie opuszczony, składamy do wojewody wniosek o egzekucję. Wtedy działka zostanie zajęta siłą, w asyście policji – mówi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska.To oznacza kolejnych kilka tygodni opóźnienia. W miejscu komisu będzie fragment ronda u zbiegu Płowieckiej i Marsa, nad którym powstaną estakady: z Trasy Siekierkowskiej do ul. Marsa. Budowa powinna się skończyć na początku 2011 roku – tak przewiduje harmonogram.
Koszt inwestycji to 125 mln zł. Wykonawca został w czwartek wprowadzony na budowę. Akcji z udziałem policji może być więcej. Drogowcy nie przejęli jeszcze łącznie czterech działek potrzebnych do tej inwestycji.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.