DRUKUJ

Miasto uporządkuje Pola Mokotowskie

30-08-2006, ostatnia aktualizacja 30-08-2006 14:43

Zamiast zapyziałych baraków miejskich spółek – sportowe boiska. Więcej wody i jeszcze więcej zieleni. Pole ma stać się wizytówką nowoczesnej Warszawy. I to już niedługo.

Nowy Jork ma słynny na cały świat Central Park, kilkudziesięciohektarową oazę zieleni w sercu tętniącego ruchem ulicznym Manhattanu. Londyn może pochwalić się równie znanym, zdecydowanie starszym (założonym w XVI wieku) Hyde Parkiem. Warszawa, oczywiście przy zachowaniu wszelkich proporcji, również ma podobne miejsce – Pole Mokotowskie. I zamierza przeprowadzić tu małą rewolucję. Tak, by Pole stało się prawdziwą perłą.

Dla każdego coś miłego

Najważniejsze zmiany to zlikwidowanie budynków Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Ogrodniczych (obecnie stoją przy ul. Rostafińskich) oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania (bliżej al. Niepodległości). Zdaniem urzędników Ratusza, Pole nie jest miejscem, w którym mogą mieć swoje oddziały miejskie spółki. Ale to nie wszystko. Na Polu, w okolicach stadionu Skry, planowana jest budowa kilku niedużych boisk do gier zespołowych – piłki nożnej, koszykówki i siatkówki. Miasto chce również zwiększyć liczbę oczek wodnych na Polu, zbudować nowe chodniki i ścieżki rowerowe. Ponieważ Pole jest rozdzielone na dwie części al. Niepodległości, Ratusz chce zintegrować obie połowy tak, by warszawiacy mogli swobodnie przemieszczać się między nimi. W tym celu planowane są dwie lub trzy kładki nad al. Niepodległości na odcinku od ul. Batorego do Trasy Łazienkowskiej.

Oprócz likwidacji budynków MPRO i MPO miasto chce także przenieść stację benzynową, która znajduje się w pobliżu skrzyżowania ul. Wawelskiej z al. Niepodległości (w pobliżu północno-wschodniego narożnika Pola). Swobodny dostęp do zieleni byłby zatem możliwy także od strony ul. Wawelskiej.

Odnowione Pole Mokotowskie nie będzie raczej wzorem ogrodzonego Central Parku w Nowym Jorku. Nie ma też mowy, by powstały tu jakiekolwiek, nawet kameralne, budynki mieszkalne. Przekształcenia Pola ma nadzorować Michał Borowski, p.o. wiceprezydenta Warszawy.

Plany są od dawna

Czy jednak zamierzenia miasta uda się zrealizować? Pole Mokotowskie wciąż nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania. Władze Warszawy przez lata nie zrobiły wiele, aby ten dokument przyjąć, ale jest nadzieja, że plan wkrótce zostanie uchwalony. Tydzień temu projektem zajęła się Rada Urbanistyczno-Architektoniczna przy prezydencie miasta. Wydała pozytywną opinię.

– Myślę, że ukończymy plan do końca października. – mówi dr Krzysztof Domaradzki, autor planu. Potem ruszą zapowiadane przez miasto inwestycje.

__Archiwum__