Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Na pl. Grzybowskim nie chcą pomnika

Aleksandra Pinkas 01-10-2008, ostatnia aktualizacja 02-10-2008 14:13

Mieszkańcy bloków przy placu Grzybowskim protestują przeciwko pomnikowi Polaków Ratujących Żydów w latach 1939 – 1945. Na lokalizację nie zgadzają się też radni dzielnicy.

autor: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa

Za ustawieniem monumentu na placu Grzybowskim są warszawiacy, których rodziny w czasie wojny ratowały Żydów.

– Mój stryj ukrywał czterech Żydów w swoim domu. Kiedy Niemcy to odkryli, rozstrzelali go, jego żonę i dwoje dzieci. Żydów też – opowiada 75-letnia Alicja Sztern. – Pomnik w tym miejscu był planowany od wielu lat. Ale chyba niektórym zależy, żeby wymazać z pamięci bohaterów, którzy poświęcili życie dla ratowania innych.

Od 11 lat o monument na pl. Grzybowskim stara się społeczny Komitet dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów, założony m.in. przez nieżyjącego już prof. Tomasza Strzembosza.

– Lokalizacja w tym miejscu jest głęboko uzasadniona. Podczas wojny ówczesny proboszcz parafii pw. Wszystkich Świętych Marceli Godlewski i ks. Antoni Czarnecki nieśli pomoc tysiącom Żydów z terenu getta, np. wystawiali im fałszywe metryki. Co najmniej kilkuset znalazło schronienia na plebanii – opowiada historyk dr hab. Jan Żaryn, członek komitetu.

Okolicznych mieszkańców nie przekonują te argumenty. – Chcemy, żeby plac Grzybowski był miejscem rekreacji i odpoczynku, a nie martyrologii – tłumaczy mieszkająca przy ul. Bagno Olga Braniecka. – Na placu są już dwa pomniki, a Polaków Ratujących Żydów upamiętnia tablica na fasadzie kościoła Wszystkich Świętych.

Mieszkańcy zebrali ponad 300 podpisów przeciwko budowie monumentu w tym miejscu. Poparli ich wczoraj radni Środmieścia na sesji rady dzielnicy. – Nie jesteśmy przeciwni budowie pomnika. Powinien jednak stanąć w innym miejscu, np. obok Muzeum Historii Żydów Polskich – mówi wieceprzewodniczący Rady Śródmieścia Grzegorz Walkiewicz (SLD). O ostatecznej lokalizacji pomnika zdecydują teraz radni miasta.

Życie za życie

IPN i Narodowe Centrum Kultury prowadzą kampanię społeczną „Życie za życie”. Pod koniec roku zostanie opublikowana „Księga sprawiedliwych”. To pełna lista osób, które podczas II wojny światowej ratowały Żydów. Z historiami ich życia można się na stronie www.życiezażycie.pl.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane