Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Vranov nie wróci do Stadnickich

mz, IAR 28-11-2007, ostatnia aktualizacja 28-11-2007 09:45

Perła środkowoeuropejskiego baroku, zamek we Vranovie na południu Moraw, nie wróci do polskiego rodu Stadnickich - zadecydował czeski Sąd Najwyższy. Od tego wyroku nie przysługuje już żadne odwołanie.

źródło: Nieznane

Górujący nad leżącym blisko austriackiej granicy miasteczkiem Vranov nad Dyją zamek od początku XIX stulecia należał do dwóch polskich rodów: najpierw Mniszków, potem Stadnickich. W październiku 1938 roku III Rzesza dokonała aneksji Sudetenlandu, a z nim i Vranova. Adam Stadnicki, ówczesny właściciel zamku i przyległych włości, stanął przed wyborem: podpisać volkslistę, albo utracić majątek. Hrabia wybrał polskość i stracił zamek, który przypadł niemieckiemu baronowi von der Wense-Mörse. Po wojnie zaś, już jako własność niemiecka, został znacjonalizowany. Na własność państwa przeszedł w 1949 roku, po przejęciu władzy przez komunistów.

Dziewiętnastu potomków hrabiego Adama starało się od lat przed czeskimi sądami o uznanie, że ta konfiskata była sprzeczna z prawem. 10 października Sąd Najwyższy w Brnie odrzucił ich skargę na wyroki sądów niższych instancji. Wczoraj werdykt został opublikowany w Internecie. Jest ostateczny; żadne odwołanie już nie przysługuje. Chyba, że do Strasburga.

__Archiwum__

Najczęściej czytane