[ŻW] Klub strzelecki Legii wplątany w mafię
Prezes klubu strzeleckiego Legia i dwaj inni pracownicy sekcji pomagali gangsterom z Pruszkowa i Mokotowa w zdobyciu pozwoleń na broń.
O tym, że mafiosi zdobywali pozwolenia, zapisując się do wojskowego klubu strzeleckiego, ŻW pisało od kilku miesięcy. Wczoraj ostrołęccy prokuratorzy i policjanci CBŚ zatrzymali trzy osoby związane z klubem strzeleckim Legia. Według śledczych, osobą, która najbardziej pomagała bandziorom, był Jerzy K., emerytowany wojskowy pełniący funkcję prezesa sekcji strzeleckiej CWKS Legia i Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego. – Ten wojskowy załatwiał dla nas pozwolenia na broń. Wystarczyło zapłacić mu od półtora do czterech tys. dolarów, a on powodował, że gangster zostawał członkiem klubu. To była wystarczająca podstawa, by wystąpić do policji o zezwolenie na broń sportową – zeznawał jeden ze świadków koronnych. W czasie śledztwa prokuratorzy odkryli, że w latach 1998-2002 skorumpowani pracownicy sekcji strzeleckiej umożliwili aż pięciu gangsterom załatwienie pozwoleń. W ten sposób uzbroił się m.in. Artur N. ps. Niuniek, członek działającego przed dwoma laty mokotowskiego gangu obcinaczy palców. Według naszych informacji, kiedy bandzior dostał zezwolenie, był poszukiwany listem gończym. Wspomniany Jerzy K. miał też załatwić zezwolenie Januszowi G. ps. Graf, związanemu z aferą z korumpowaniem urzędników Ministerstwa Finansów. Wczoraj w sekcji strzeleckiej Legii nikt nie chciał się wypowiadać na temat zatrzymań prezesa i pomagania mafiosom.
ŻW dowiedziało się, że Jerzy K. był przez wiele lat bezkarny, ponieważ miał bliskie kontakty z WSI. To on miał zabierać gangsterów do Rembertowa na strzelanie przy wódce i grillu. Ustaliliśmy, że gangsterzy współpracowali też z wysokim rangą oficerem Komendy Głównej, odpowiedzialnym za wydawanie pozwoleń. Skorumpowany funkcjonariusz miał pomagać mafii w zamian za wysokie łapówki. Jeszcze nie został zatrzymany.Za kraty trafiło natomiast trzech innych policjantów – dwóch byłych i jeden w czynnej służbie. Pracując w wydziałach kryminalnych komend na Mokotowie i Pradze Północ, pomagali bandziorom zacierać ślady przestępstw i sprzedawali im informacje o planowanych akcjach.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.