Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

[ŻW] Na Węgrzech ujawniono kolejne "taśmy prawdy"

KWO, ar, PAP 09-10-2006, ostatnia aktualizacja 09-10-2006 09:41

Do węgierskich mediów przeciekło kolejne nagranie z posiedzenia kierownictwa rządzących socjalistów. Państwowe radio węgierskie nadało fragment dotyczący rozważań nad możliwościami ograniczenia wpływów opozycji.

Minister ds. samorządu i rozwoju terytorialnego Monika Lamperth wyjaśniała kolegom podczas spotkania, jak chce zapobiec zdobyciu nadmiernych wpływów na podział państwowych środków w terenie przez opozycję. To właśnie ugrupowania prawicowe zwyciężyły w zeszłym tygodniu w wyborach lokalnych. W przejęciu władzy pomógł im skandal z taśmami. Ujawniły one, że premier kłamał w kampanii wyborczej na temat stanu gospodarki i państwa.Minister Lamperth planuje ustawę tak skonstruowaną, żeby jak najwięcej przedstawicieli koalicji rządzącej otrzymało stanowiska w regionalnych gremiach ds. rozwoju. – Dzięki temu nikt nie będzie się musiał martwić, że opozycyjny Fidesz podzieli pieniądze – mówiła partyjnym kolegom minister Lamperth.Należy się spodziewać, że po ujawnieniu kolejnych nagrań protesty na Węgrzech jeszcze się nasilą. Demonstranci zbierają się w największych miastach już od blisko miesiąca. W sobotę wieczorem przed gmachem parlamentu w Budapeszcie dymisji premiera Ferenca Gyurcsany domagało się ok. 15 tys. ludzi. W piątek w węgierskiej stolicy zebrało się aż 80 tys. demonstrantów. Opozycyjny Fidesz zapowiada, że takie protesty będą się odbywać codziennie, aż do odejścia szefa rządu.Premierowi, mimo dużej krytyki, udało się jednak w piątek uzyskać wotum zaufania. Gyurcsany choć przeprosił za kłamstwa, to podkreśla, że nie ustąpi i chce nadal realizować swój program.
__Archiwum__

Najczęściej czytane