Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Systemem w korki, piratów i grafficiarzy

Konrad Majszyk 08-08-2008, ostatnia aktualizacja 10-08-2008 19:59

Motocyklistę pędzącego 254 km/godz. nagrał ruszający właśnie system zarządzania ruchem. Jego celem jest zmniejszenie korków, ale chcą go wykorzystać także policjanci.

Centrum sterowania ruchem przy Chmielnej. Na tej ścianie widać, co dzieje się na 37 skrzyżowaniach wzdłuż Al. Jerozolimskich, na Wisłostradzie i Powiślu. Docelowo to pomieszczenie może obsłużyć całe miasto
autor: Dominik Pisarek
źródło: Życie Warszawy
Centrum sterowania ruchem przy Chmielnej. Na tej ścianie widać, co dzieje się na 37 skrzyżowaniach wzdłuż Al. Jerozolimskich, na Wisłostradzie i Powiślu. Docelowo to pomieszczenie może obsłużyć całe miasto

System za 34 mln zł rusza w ten weekend, a jego kalibracja potrwa do późnej jesieni. Cel: uprzywilejować komunikację miejską i zmniejszyć korki. W jaki sposób? Dzięki spiętym w jedną sieć sygnalizatorom, czujnikom ruchu w asfalcie i kamerom nad jezdniami.

Ale okazuje się, że można go wykorzystać do walki na przykład z piratami drogowymi i do wystawiania im mandatów.

Joystick do podglądania

Siedziba Zarządu Dróg Miejskich przy ul. Chmielnej. Tutaj znajduje się centrum sterowania ruchem, czyli mózg systemu. Po wejściu do klimatyzowanego pomieszczenia mijamy cicho buczące szafy z serwerami. W oczy rzuca się ściana podobna do telebimu.

Sporą jej część zajmuje wirtualna mapa pokryta pulsującymi kolorowymi ikonami. Operator odczytuje z nich aktualną sytuację na 37 skrzyżowaniach w centrum – gdzie jakie światło się pali, gdzie jest korek, gdzie sygnalizator jest uszkodzony. Co 15 minut system sam optymalizuje cykl zmiany świateł i proponuje jego korekty – na podstawie natężenia ruchu.Reszta ekranu jest podzielona na kwadraty z obrazem on-line z kamer nad skrzyżowaniami. Przy każdym ze stanowisk znajduje się joystick.

Przełączamy monitor na podgląd skrzyżowania Wisłostrady i Ludnej. Delikatny ruch ręki i kamera posłusznie podąża w wybranym kierunku. Obracamy joystick w prawo: obraz powiększa się błyskawicznie, nawet 22 razy. Łatwo zajrzeć w dekolt atrakcyjnej spacerowiczki.

– Nagraliśmy motocyklistę pędzącego w nocy tunelem Wisłostrady. Pętla indukcyjna zarejestrowała prędkość: 254 km/godz. – mówi Dariusz Jasak z Siemensa, który instaluje system.

– A ta biała octavia parkująca na zakazie przed STOEN-em i blokująca przejazd? – pytamy.

Operator Krzysztof Witoń wykonuje kilka kliknięć i na ekranie pojawia się tablica rejestracyjna auta.

System przechowuje informacje z trzech miesięcy. Inżynierowie puszczają nam film z 3 sierpnia. Jest godz. 1.11. Szóstka grafficiarzy na przystanku w tunelu Wisłostrady: trzech maluje, dwóch stoi na czatach, ostatni nagrywa „wyczyn“ kamerą.

Policja: wykorzystamy to

Okazało się, że system zarządzania ruchem to też powstająca mimochodem baza danych o wypadkach, wykroczeniach itd. Dlatego interesuje się już nim policja. Dla stołecznej drogówki gratką są nie tyle kamery – korzystają z filmów z miejskiego monitoringu – ale przede wszystkim czujniki rejestrujące prędkość.

– Jeśli mamy odczyt prędkości i nagranie wideo, możemy ukarać kierowcę mandatem. I będziemy tak robili – mówi młodszy inspektor Wojciech Pasieczny z drogówki.

Tomasz Dymko ze straży miejskiej obiecuje wysłanie interwencji do każdego zgłoszenia z centrum sterowania.

– Nasi operatorzy będą współpracowali z policją i strażą miejską – zapowiada rzeczniczka ZDM Urszula Nelken.

Wybrane opinie czytelników:

TOP: Sprawdźcie czy z tym karaniem za prędkość to nie jakiś kit. Takie urządzenia musiały by mieć homologację do tego celu. Na tej samej zasadzie, jak radiowóz bez wideorejestratora jedzie za kimś kto przekracza prędkość, to mogą co najwyżej prewencyjnie zatrzymać i datę przydatności gaśnicy sprawdzić, bo prędkościomierz radiowozu nie jest urządzeniem pomiarowym.

don_pedro: Widziałem parę pętli indukcyjnych (do mierzenie prędkości) na długiej prostej Wisłostrady. Daleko od skrzyżowań, zabudowań, możliwych miejsc przechodzenia pieszych. Najpierw trzeba tam znacząco ponieść dopuszczalną prędkość, potem można pomyśleć o karaniu za jej przekroczenie!

sdfh: Haniu, kiedy ten system miał ruszyć, ha? Jak to jest z tym wypełnianiem wyborczych obietnic? Nic sie nie stało? a kto zapłaci za opóźnienia?

shaq-u: nie chcemy państwa policyjnego! Lepiej inwestujcie w drogi, mosty, szkoły, baseny! Bo taki system to krok w kierunku utopii. wielki minus dla Heńka!

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane