Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Drożej za parkowanie

Konrad Majszyk 24-08-2008, ostatnia aktualizacja 25-08-2008 21:42

Od 1 września zapłacimy o 50 proc. więcej za parkowanie. Pierwsza godzina będzie kosztowała 3 zł. W przyszłym roku strefa rozrośnie się o 8 tysięcy miejsc. Za parę dni drogowcy ogłoszą przetarg na nowe parkometry.

autor: Sołtys Seweryn
źródło: Fotorzepa

Za tydzień Warszawa dołączy do miast, w których parkowanie kosztuje 3 zł za pierwszą godzinę. Tak już jest w Poznaniu, Wrocławiu i Krakowie. Mniej płacą za postój kierowcy m.in. w Bydgoszczy i Lublinie (po 2,50 zł) oraz w Łodzi, Gdańsku i Toruniu (po 2 zł).

W stolicy brakuje miejsc do parkowania, dlatego będzie obowiązywała zasada: im dłuższy postój, tym drożej. Cena za każdą godzinę wzrośnie o 50 proc. (patrz ramka). Jeśli ktoś będzie więc chciał zostawić auto w płatnej strefie od godz. 8 do 18, zapłaci 31,80 zł. Dla porównania dzisiaj kosztuje to 21,20 zł.

– W tym tygodniu na każdym z 1,2 tys. stołecznych parkometrów pojawią się naklejki z informacją o nowych cenach – mówi Adam Sobieraj z Zarządu Dróg Miejskich. – W weekend system zostanie przeprogramowany tak, żeby od poniedziałku urządzenia pobierały od kierowców opłaty według wyższych stawek – wyjaśnia.

Za operację odpowiada serwisant urządzeń, czyli opłacana przez ZDM firma Parkingi Polska. Nowy cennik wprowadzi „centralnie“. Natomiast naklejki z nowymi cenami serwisanci umieszczą na parkometrach np. przy wybieraniu monet.

Za roczny abonament mieszkańcy strefy płatnego parkowania zapłacą 30, a nie 20 zł – jak dzisiaj. Parkowanie będzie za darmo w soboty i niedziele, a także – i to nowość – w każdy długi weekend oraz w te dni nieświąteczne, w których Zarząd Transportu Miejskiego wprowadza świąteczny rozkład jazdy (to np. Wigilia i sylwester).

Od czerwca 2009 r. strefa się powiększy, m.in. dojdzie do Wisły. Parkometry staną na Nowym Mieście, Powiślu i Solcu. Pojawią się też na Ochocie w luce między strefą przy pl. Starynkiewicza i ul. Raszyńską. Wtedy liczba płatnych miejsc wzrośnie z 22 tys. do prawie 30 tys. W tym tygodniu ZDM ogłosi przetarg na 220 nowych parkometrów. Wszystkie mają zostać zainstalowane do maja przyszłego roku. Czy będą się różniły od starych? Tego drogowcy na razie nie chcą ujawnić.

Kierowcy wrzucają do parkometrów średnio 40 mln zł rocznie. Serwis techniczny i pensje kontrolerów kosztują 8,5 mln zł. Z obliczeń Wojciecha Szymalskiego z Zielonego Mazowsza wynika, że miejscy kontrolerzy są całkowicie nieskuteczni – wyłapują tylko 2 proc. kierowców, którzy nie płacą za postój.

Wybrane opinie czytelników:

Marcin Wawrzyniak:

Kolejnym krokiem powinno być wyznaczenie podstrefy wewnętrznej, ściśle śródmiejskiej (np. od Pl. Konstytucji do Pl. Bankowego, od Nowego Światu do Jana Pawła II), gdzie opłata za parkowanie będzie dwukrotnie wyższa, niż w strefie zewnętrznej (np. 6 zł/godz.). Analogiczne rozwiązanie istnieje w Paryżu, gdzie za parkowanie w centrum płaci się najdrożej.

Istotą SPPN jest rotacja miejsc parkingowych, a nie zawłaszczanie ich przez cały dzień przez jednego kierowcę.

Bejotka:

Jeżeli istotą strefy płatnego parkowania jest rotacja a nie “dojenie” kierowców, to proponuję pierwsze 30 minut bezpłatne. Rotacja na pewno wzrośnie. I będzie uczciwie (choć na tym akurat nikomu nie zależy)!

to_ja:

jakbym chciał zrobić na złość wszystkim kierowcom, którzy jęczą o “dojeniu”, to od jutra zniósłbym wszystkie oplaty za parkowanie.

po góra 2 dniach błagaliby o ich przywrócenie, bo nie dałoby się nigdzie zaparkować - pamiętam parę lat temu jak przez kilka dni nie obowiązywały przepisy o płatnym parkowaniu, zrobił się totalny sajgon. teraz byłoby jeszcze gorzej, bo i samochodów więcej.

Dodaj swoją opinię...

Życie Warszawy

Najczęściej czytane