Puste i niedostępne
Ponad dwóch tysięcy wolnych mieszkań doliczył się w mieście ratusz. Warszawiacy szukający lokali twierdzą, że może ich być kilka razy więcej. I wskazują „ŻW“ puste od lat pomieszczenia komunalne.
Na moim piętrze jest kilka mieszkań, w których nikogo od ładnych kilku lat nie widziałam – opowiada nam Teresa Mioduszewska z ul. Wileńskiej. – Pomyślałam, że mogłabym zamienić swoją klitkę na jedno z tych większych. Przecież to zgroza, że ludzie gnieżdżą się na kupie, a obok jest pusty lokal.
Pustostan oficjalny
Ratusz właśnie je policzył. Z rejestru oficjalnych pustostanów wynika, że w całym mieście jest ich nieco ponad 2 tys. Najwięcej w Śródmieściu, na obu Pragach i na Woli, przeciętnie po 200 – 400 lokali. Ratusz tłumaczy jednak, że większość tych mieszkań jest lub niedługo będzie remontowana i wkrótce trafi do osób z kolejki. W Warszawie na takie lokale czeka około 5,5 tysiąca ludzi.
– Te lepsze będą czekały na wybrańca – mówi mieszkanka czynszówki z ul. Ząbkowskiej. – Po śmierci mojej sąsiadki mieszkanie kilka lat stało puste.
Jak twierdzą nasi czytelnicy, to sytuacje w mieście nagminne.– To jest normalna rotacja – broni zarządców mieszkań komunalnych wicewiceburmistrz Woli Marek Lipiński. – Na bieżąco remontujemy i zasiedlamy. Chwilę to przecież potrwać musi.
Urzędnicy tłumaczą, że wiele pustostanów to lokale w złym stanie technicznym, których ludzie z kolejki nie chcą, albo takie w budynkach z roszczeniami. Tam ratusz wynajmować mieszkań nie może. – Ale i z tymi sobie radzimy, część zamieniamy na socjalne i dajemy ludziom na trzy lata – mówi szefowa Wydziału Lokalowego na Pradze-Północ Bogumiła Sosińska.
– Liczba pustostanów jest porażająca – przyznaje szefowa komisji gospodarki w Radzie Warszawy Zofia Trębicka. Dodaje, że jeszcze na jesieni radni mają się przyjrzeć sprawom mieszkań komunalnych, w tym także pustostanów.
Dokupić, powiększyć
Urzędnicy przyznają, że mają już swój pomysł. – Chcemy, by w tzw. lokalach wspólnych, których mamy sporo, dotychczasowy najemca mógł kupić wolną, niesamodzielną izbę po sąsiedzku. Oczywiście już bez 90-procentowej bonifikaty, jaka obowiązuje przy wykupie mieszkań od miasta – wyjaśnia Tomasz Krettek z Biura Polityki Lokalowej. Dodaje, że miasto chce też zliberalizować zasady wynajmu takich pomieszczeń. – Po jego przyłączeniu będzie mogło na osobę przypadać nie 6 mkw. jak teraz, a np. 10 czy 15 mkw. – tłumaczy.
Niewidzialni lokatorzy
Ale to nie wyjście dla naszej czytelniczki z Wileńskiej. Puste mieszkania, które znalazła, okazały się bowiem, jak wynika z dokumentów, zamieszkałe.
– Takich lokali komunalnych może być w stolicy wiele – przyznają urzędnicy lokalówek. – Ale jak mamy weryfikować najemców? Przy każdym mieszkaniu postawić policjanta? A może wynająć detektywów?
– Wprowadzamy właśnie program weryfikacji, ale to sprawa delikatna – wyjaśnia Krettek. – Administratorzy mają sprawdzać, gdzie są niezamieszkałe lokale. No ale przecież lokator może wyjechać do sanatorium.
Nawet wiceprezydent Andrzej Jakubiak jest sceptyczny co do możliwości odzyskania takich mieszkań. – Jest ustawa, która mówi wyraźnie, że lokal możemy zabrać tylko wtedy, gdy najemca nie płaci, zakłóca porządek albo udowodnimy mu podnajem, a to jest niemal niewykonalne – wylicza. – Może sprawę pustostanów załatwiłby najem czasowy? Ale to sprawa ustawy sejmowej. A może wyższy czynsz? Nie każdy trzymałby drogie, puste mieszkanie. W październiku ponownie zaproponujemy radnym nową politykę czynszową.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.