Kibole zaatakowali niewidomych
Pseudokibice Legii zniszczyli wejście do siedziby Polskiego Związku Niewidomych. Niewidomi proszą stołeczne kluby o naprawienie szkód.
2 września, gdy piłkarze Polonii grali z Legią, stadionowi bandyci stoczyli bój z policją. Według mundurowych byli to pseudokibice Legii. Efekt? Zniszczone wejście i zewnętrzna winda w siedzibie związku znajdującej się vis-á-vis stadionu Polonii przy ul. Konwiktorskiej 9.
Prośba o pomoc
Związek nie ma pieniędzy na naprawienie szkód, więc Małgorzata Pacholec, dyrektor PZN, napisała do władz obu klubów prośbę: „Liczymy, iż kluby CWKS Legia i KS Polonia w poczuciu obowiązku pomogą nam w naprawieniu poniesionych z winy ich kibiców szkód. Czekamy na pomoc”.
Poprosiła też o zapewnienie „szczególnej ochrony osobom niewidomym przy okazji kolejnych, wspólnych imprez sportowych”. Opisała, co stało się podczas ostatnich derbów stolicy.
Jedna z niewidomych pracownic związku, wychodząc z siedziby przy ul. Konwiktorskiej, dostała się między walczących z policją kiboli. „Straciła orientację, była popychana, przyparta do muru, przerażona i zszokowana” – czytamy w piśmie do klubów. Oba kluby zareagowały na pismo związku. Rzecznik Polonii Adam Drygalski stwierdził, że kibice jego klubu nie zniszczyli wejścia i windy. – Podpowiedziałem związkowi, który jest taką samą firmą jak inne, żeby szkody zgłosił policji – mówi „Życiu Warszawy” Drygalski. W piśmie zwrócił też uwagę, że „prawidłowa nazwa naszego klubu brzmi KSP Polonia Warszawa SSA. Korzystając z okazji, pragnę zaprosić Panią i przedstawicieli związku na mecze z udziałem warszawskiej Polonii”.
Legia naprawi szkody?
– Zaproszenie na mecz bardzo miłe, lecz nie na miejscu w takiej formie odpowiedzi – uważa Małgorzata Pacholec. – I to pouczenie, że nie KS tylko KSP Polonia... Ale ja nie chciałabym oceniać tej odpowiedzi, liczę, że ktoś załatwi tę sprawę – zaznacza.
– Nie miałem złej woli, zapraszając na mecz – mówi Drygalski.Legia także odpowiedziała związkowi. Rzecznik klubu Wojciech Hadaj powiedział, że we wtorek prezes klubu Leszek Miklas jest umówiony na spotkanie w siedzibie PZN.
– Prezes jedzie sprawę wyjaśnić. W razie potrzeby złoży deklarację, że w miarę możliwości Legia będzie się starała zrekompensować szkody – zapowiedział Hadaj.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.