Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kibole zaatakowali niewidomych

Robert Rybarczyk 22-09-2008, ostatnia aktualizacja 23-09-2008 22:13

Pseudokibice Legii zniszczyli wejście do siedziby Polskiego Związku Niewidomych. Niewidomi proszą stołeczne kluby o naprawienie szkód.

*Podczas derbów niewidoma kobieta dostała się między policjantów a kiboli
źródło: Życie Warszawy
*Podczas derbów niewidoma kobieta dostała się między policjantów a kiboli

2 września, gdy piłkarze Polonii grali z Legią, stadionowi bandyci stoczyli bój z policją. Według mundurowych byli to pseudokibice Legii. Efekt? Zniszczone wejście i zewnętrzna winda w siedzibie związku znajdującej się vis-á-vis stadionu Polonii przy ul. Konwiktorskiej 9.

Prośba o pomoc

Związek nie ma pieniędzy na naprawienie szkód, więc Małgorzata Pacholec, dyrektor PZN, napisała do władz obu klubów prośbę: „Liczymy, iż kluby CWKS Legia i KS Polonia w poczuciu obowiązku pomogą nam w naprawieniu poniesionych z winy ich kibiców szkód. Czekamy na pomoc”.

Poprosiła też o zapewnienie „szczególnej ochrony osobom niewidomym przy okazji kolejnych, wspólnych imprez sportowych”. Opisała, co stało się podczas ostatnich derbów stolicy.

Jedna z niewidomych pracownic związku, wychodząc z siedziby przy ul. Konwiktorskiej, dostała się między walczących z policją kiboli. „Straciła orientację, była popychana, przyparta do muru, przerażona i zszokowana” – czytamy w piśmie do klubów. Oba kluby zareagowały na pismo związku. Rzecznik Polonii Adam Drygalski stwierdził, że kibice jego klubu nie zniszczyli wejścia i windy. – Podpowiedziałem związkowi, który jest taką samą firmą jak inne, żeby szkody zgłosił policji – mówi „Życiu Warszawy” Drygalski. W piśmie zwrócił też uwagę, że „prawidłowa nazwa naszego klubu brzmi KSP Polonia Warszawa SSA. Korzystając z okazji, pragnę zaprosić Panią i przedstawicieli związku na mecze z udziałem warszawskiej Polonii”.

Legia naprawi szkody?

– Zaproszenie na mecz bardzo miłe, lecz nie na miejscu w takiej formie odpowiedzi – uważa Małgorzata Pacholec. – I to pouczenie, że nie KS tylko KSP Polonia... Ale ja nie chciałabym oceniać tej odpowiedzi, liczę, że ktoś załatwi tę sprawę – zaznacza.

– Nie miałem złej woli, zapraszając na mecz – mówi Drygalski.Legia także odpowiedziała związkowi. Rzecznik klubu Wojciech Hadaj powiedział, że we wtorek prezes klubu Leszek Miklas jest umówiony na spotkanie w siedzibie PZN.

– Prezes jedzie sprawę wyjaśnić. W razie potrzeby złoży deklarację, że w miarę możliwości Legia będzie się starała zrekompensować szkody – zapowiedział Hadaj.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane