Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Po willi Julisin w Konstancinie została tylko wielka dziura w ziemi

Aleksandra Pinkas 08-10-2008, ostatnia aktualizacja 09-10-2008 22:28

Deweloper związany z Janem Wejchertem zburzył bez niczyjej zgody przedwojenną willę Julisin w Konstancinie. Sprawą zajęły się policja i prokuratura.

Członkowie Towarzystwa Miłośników Piękna i Zabytków (od lewej) Piotr Nowicki, Czesława Gasik i Tadeusz Koss walczą o wpisanie do rejestru zabytków sąsiadującego z rozebraną willą Domku Ogrodnika (na zdjęciu w tle)
autor: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Członkowie Towarzystwa Miłośników Piękna i Zabytków (od lewej) Piotr Nowicki, Czesława Gasik i Tadeusz Koss walczą o wpisanie do rejestru zabytków sąsiadującego z rozebraną willą Domku Ogrodnika (na zdjęciu w tle)

Miejsce, w którym stała przedwojenna willa Julisin przy ul. Żółkiewskeigo 31, otacza kilkumetrowa zielona płachta. Na bramie wisi kłódka, a na drodze widać ślady opon. – Po budynku został tylko ogromny dół w ziemi. Zniknął w ciągu dwóch dni, a gruzy deweloper wywiózł ciężarówkami – opowiada zdenerwowana prezes Towarzystwa Miłośników Piękna i Zabytków w Konstancinie dr Czesława Gasik.

– Spółka nie miała na to pozwolenia konserwatora zabytków i powiatowego inspektora nadzoru budowlanego – mówi członek Towarzystwa Miłośników Piękna i Zabytków w Konstancinie Piotr Nowicki.

– Na zburzenie willi nigdy nie było mojej zgody. Chciałam ją wpisać do rejestru zabytków – przyznaje wojewódzki konserwator zabytków Barbara Jezierska.

Willę rozebrała firma Konstancin Real Estate Managment, która kupiła ją od poprzedniej właścicielki kilka lat temu. Próbowaliśmy wczoraj skontaktować się ze spółką. Słuchawkę podniósł mężczyzna, który po usłyszeniu: „Dzień dobry”, »Życie Warszawy« natychmiast się rozłączył. Następnie kobiecy głos poinformował nas, że to pomyłka. Dzwoniliśmy jeszcze kilka razy, ale telefon milczał.

Firma Konstancin Real Estate Managment związana jest z jednym ze współwłaścicieli koncernu ITI – Janem Wejchertem. Spółka mieści się w należącym do Wejcherta centrum handlowym Stara Papiernia w Konstancinie. A prezes firmy Marian Sadowski jest też w zarządzie Papierni i w zarządzie ITI.

Na wniosek wojewódzkiego konserwatora zabytków sprawą samowolnej rozbiórki zajęła się policja.

– Śledztwo trwa. Na razie musimy przesłuchać wszystkich świadków – mówi Halina Kędziora-Kula, oficer z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Towarzystwo Miłośników Piękna i Zabytków w Konstancinie zawiadomiło też o rozbiórce prokuraturę.

Willa Julisin powstała w latach 30. XX wieku dla Gustawa Wertheima, ówczesnego dyrektora tramwajów elektrycznych w stolicy. Zaprojektował ją znany architekt Czesław Przybylski, autor m.in. słynnego Domu bez Kantów. Po wojnie mieszkał w niej Bolesław Bierut. Później mieścił się tam dom dziecka Anusia założony przez Celinę Pająkównę, żołnierza AK.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane