Plastikowa płytka postawi ją na nogi
W Centrum Medycyny Sportowej po raz pierwszy w Polsce zastosowano nowatorską metodę leczenia urazów kolan. Niestety, zabieg nie jest refundowany przez NFZ.
Pani Jolanta Krupa (70 lat) od lat cierpi na zwyrodnienie stawów. – Ból chwilami stawał się nie do zniesienia, nie pozwalał normalnie funkcjonować – opowiada. Od znajomej z Ameryki usłyszała o innowacyjnej technologii System iBalance AKR pozwalającej uniknąć wszczepienia endoprotezy. Gdy w Centrum przy Wawelskiej pojawiła się taka możliwość, nie wahała się ani chwili.
I jako pierwsza w Polsce poddała wczoraj zabiegowi z zastosowaniem plastikowego implantu.
Operacja (osteotomia korekcyjna kości piszczelowej) trwała półtorej godziny. Jej przeprowadzenia podjął się dr Konrad Słynarski z Centrum Medycyny Sportowej.
– Naciąłem kość piszczelową, włożyłem elastyczną płytkę i przykręciłem ją plastikowymi śrubkami – tłumaczy. – Dzięki tej metodzie można było uratować uszkodzony staw – dodaje. Nie trzeba było wszczepiać metalowych implantów czy endoprotezy lub dodatkowych elementów, np. śrub – mówi. Płyta, którą założył pacjentce dr Słynarski, jest wykonana z materiału zbliżonego do struktury kości.
Pionierska w Warszawie operacja zakończyła się sukcesem. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Pani Jolanta obawia się jednak tego, co ją czeka po powrocie do domu.
– Dwa miesiące będę musiała chodzić o kulach, w stabilizatorze, którego nie wolno zdjąć –mówi. – Mam jednak nadzieję, że wkrótce będę poruszać się bez bólu – dodaje.
Dotychczas z technologii System iBalance AKR korzystały tylko Australia, Kanada i Norwegia. Teraz do tego grona dołączyła Polska. Materiał stosowany w najnowszych implantach jest wykorzystywany w chirurgii już od kilkunastu lat, ale dopiero półtora roku temu na świecie zastosowano go u pacjentów cierpiących na zwyrodnienia stawu kolanowego.
Kelly Ammann, twórca systemu AKR, przyleciał do Polski ze Stanów specjalnie na operację. W rozmowie z „ŻW“ podkreślił, że zastosowanie plastikowego implantu pozwala na nieosiągalną do tej pory w tego typu operacjach dokładność i bezpieczeństwo.
– Dotychczas stosowane były wykonane ze stali płytki, które nakładało się na kość. Niestety, ich ogromną wadą było to, że powodowały ból, ponieważ płytka była sztywna. Elementy robione z elastycznego plastiku bez problemu integrują się z tkanką kostną pacjenta i zapewniają stabilność stawu. A po wygojeniu się kolana nie wymagają usunięcia – zachwala Ammann.Koszt nowoczesnego implantu nie jest wyższy od tradycyjnego metalowego i wynosi między 1 a 2 tys. zł.
Niestety, wszczepienie plastikowej płytki w kość piszczelową w przeciwieństwie do endoprotezy kolana nie jest refundowane przez NFZ. Koszt całej operacji wynosi około 8 tys. zł.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.