Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

W zatłoczonym metrze będzie więcej pociągów

Konrad Majszyk 01-01-2009, ostatnia aktualizacja 02-01-2009 19:41

Nowe wagony metra mają już wszystkie potrzebne certyfikaty, żeby wozić pasażerów. Dziś pierwszy zabrał na swój pokład warszawiaków, zastępując jeden ze starych składów.

autor: Pasterski Radosław
źródło: Fotorzepa
autor: Marcin Gałuszko
źródło: TVP Warszawa

27 mln dolarów – tyle zapłaciło Metro Warszawskie za pięć pociągów zamówionych w Sankt Petersburgu. To wersja „po liftingu“ starych składów z 1995 roku. Zmiany są głównie wewnątrz – to m.in. elektroniczne wyświetlacze i klimatyzacja. Z zewnątrz różnią się od starych tylko nowym panelem przednim, podobnym nieco do uśmiechniętej twarzy.

Tabor dostał kwity

To właśnie dla tych wagonów Urząd Transportu Kolejowego wydał producentowi Wagonmasz wyczekiwane przez niego tzw. świadectwo typu. Prezes UTK Wiesław Jarosiewicz dotrzymał danego „ŻW“ słowa: jego ludzie wyrobili się ze żmudnymi formalnościami przed końcem starego roku. A bez tych dokumentów pociągi nie miałyby prawa wozić pasażerów.

W tej chwili w Warszawie są trzy pociągi z tego kontraktu – każdy po sześć wagonów. Pierwszy czekał w zajezdni na Kabatach już od sierpnia. Aż tyle czasu producent potrzebował na zebranie wszystkich atestów (podobno pierwszy pociąg trapiły też awarie).

– Nie ma formalnych przeciwwskazań dla kursowania nowych składów między Kabatami i Młocinami – przyznał rzecznik Metra Warszawskiego Krzysztof Malawko.

Ruszył pierwszy skład

Zarząd Transportu Miejskiego zgodził się już zapłacić za dodatkowe kursy. Od 2009 roku w godzinach szczytu może jeździć więcej niż 27 pociągów (tyle kursowało w 2008 roku). Jednak zmiany wejdą w życie zapewne po feriach.

W tej chwili pociągów uczą się maszyniści, ćwicząc ruszanie ze stacji, hamowanie. Pociągi jeździły więc po trasie, ale nie zatrzymywały się na stacjach, co denerwowało pasażerów.

Dopiero dzisiaj jeden z nich po raz pierwszy zabrał na swój pokład warszawiaków (zastąpił tym samym jeden ze starych składów). Od piątku rana będzie kursował już nieustannie.

Do końca stycznia mają dotrzeć do Warszawy dwa ostatnie składy.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane