Bilety i prasę kupisz na Krakowskim
„Nawet wioski mają kioski” – kartki z takim hasłem rozklejali na odnowionym Trakcie Królewskim przechodnie. I doczekali się takich punktów. Na całego zaczną działać w poniedziałek.
W piątek pracownicy kiosków układali na półkach towar. W witrynach wystawiali tygodniki, pamiątkowe albumy i papierosy. Po weekendzie asortyment będzie większy, m.in. będzie można kupić poranną prasę i bilety komunikacji miejskiej.
– Nareszcie! – cieszy się Renata Kindler, która w piątek na Krakowskim Przedmieściu czekała na autobus. – Nie rozumiem tylko, dlaczego dzieje się to dopiero po kilku miesiącach od oddania ulicy do użytku – dodaje.
Szkło z metalem
Po otwarciu Traktu pół roku temu na przystankach komunikacji miejskiej pojawiły się hasła „Pani prezydent, nawet wioski mają kioski”, a w Internecie rozgorzała dyskusja o niedociągnięciach w „salonie Warszawy”.Od poniedziałku zacznie działać pięć z sześciu punktów. W sprawie ostatniego nie ma pełnej jasności co do jego ostatecznej lokalizacji (albo będzie przy kościele św. Krzyża albo przy ul. Kopernika).
Szklano-metalowe budyneczki, które z jednej strony mają reklamę, budzą w warszawiakach mieszane uczucia. – Bardzo ładne, pomysłowe, dobrze wyglądają – chwali Alicja Kucharczyk, którą spotkaliśmy przed jednym z nich. Ale student Marcin Skalski pyta: – Czy ta stylistka nie jest zbyt nowoczesna dla tak zabytkowej ulicy? Jego wątpliwości stara się rozwiać Krzysztof Domaradzki, architekt przebudowy Krakowskiego Przedmieścia. – Obawiałem się, że kioski będą wyglądać gorzej – mówi Krzysztof Domaradzki.
Problemy z profilami
Dlaczego kiosków nie otwarto wcześniej? – Miasto zleciło nam to zadanie na początku 2008 r. – odpowiada Renata Kaznowska, dyrektor Zarządu Terenów Publicznych. – Musieliśmy ogłosić przetarg. Niestety, zajęło to tyle czasu, ponieważ projekt jest zupełnie prototypowy. Takich kiosków nie ma nigdzie indziej – wyjaśnia.
Kioski miały zacząć działać przed świętami Bożego Narodzenia, ale... – Po zaprezentowaniu pierwszego okazało się, że witryny są zbyt słabo oświetlone. To utrudniałoby ekspozycję towarów – tłumaczy Marek Kuzaka, wiceprezes AMS, firmy która wygrała przetarg .
Z powodu nowatorskiej konstrukcji profile aluminiowe musiały być gięte w Niemczech. Były także problemy z wyprofilowaniem mających ponad dwa metry wysokości szyb.
AMS postawi łącznie sześć kiosków i osiem słupów ogłoszeniowych. Miasto nie wyda ani złotówki. W zamian za to firma będzie zarabiała na obiektach przez osiem lat.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.