Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Powstanie docenione

Jolanta Gajda-Zadworna, Izabela Kraj 20-04-2009, ostatnia aktualizacja 21-04-2009 17:33

Stołeczny samorząd najpierw dołoży 300 tysięcy złotych na produkcję dokumentu o Szarych Szeregach. Potem da 6 milionów na realizację filmu o Powstaniu Warszawskim. To najnowsze „filmowe“ deklaracje prezydent Warszawy.

*Juliusz Machulski jest najbliżej zrealizowania filmu o Powstaniu Warszawskim
autor: Zborowski Bartłomiej
źródło: Fotorzepa
*Juliusz Machulski jest najbliżej zrealizowania filmu o Powstaniu Warszawskim

Jest wreszcie realna szansa, że filmowe projekty związane z historią Warszawy, które od blisko trzech lat zalegają w szufladach, będą zrealizowane.

Po premierze filmu „Generał Nil“ prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zadeklarowała, że ratusz dołoży 300 tys. zł do produkcji fabularyzowanego dokumentu o Szarych Szeregach. Nam zapowiedziała też wczoraj, że to nie koniec wsparcia stolicy dla kinematografii.

Most i pamięć

– Chciałabym, żeby na 65. rocznicę udało się już zorganizować dofinansowanie filmu o Powstaniu Warszawskim. Obiecuję, że miasto dołoży do tego przedsięwzięcia 6 mln zł – mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz. – Chcemy budować nie tylko most, ale i pamięć o historii. A są takie wartościowe filmy, które bez wsparcia mogą jeszcze długo czekać na realizację. Warunek jest jeden: marszałek Mazowsza musi utworzyć fundusz filmowy, przez który przepływałyby pieniądze na konkretne produkcje.– Gdy tylko fundusz będzie gotowy, damy środki na film o powstaniu – zapowiada stanowczo prezydent.

Być może będzie to już za kilka miesięcy. – Pierwsze decyzje co do funduszu zapadną na dniach. Mam nadzieję, że po wakacjach wszystkie techniczne kwestie będą dograne i będzie już można zacząć dzielić pieniądze – zapowiada odpowiedzialny za kulturę wicemarszałek Mazowsza Ludwik Rakowski.

Dziś, by samorząd mógł dofinansować jakiś film, w produkcji musi uczestniczyć podległa mu placówka. „Generała Nila“ udało się miastu wesprzeć rekordową jak dotąd dotacją 1,3 mln zł (25 proc. budżetu filmu) poprzez Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.– Bardzo żałuję, że nie mogliśmy dać pieniędzy na film o ks. Jerzym Popiełuszce, ale to tylko dlatego, że była to produkcja prywatna – mówi prezydent. – Gdyby istniał fundusz filmowy, ułatwiłby wsparcie także dla tego filmu.

Najpierw harcerze

Teraz 300 tys. zł otrzyma Muzeum Historyczne Warszawy, które współuczestniczy w produkcji dokumentalnego filmu o Szarych Szeregach (za 700 tys. zł). Film miałby być gotowy już na 1 września. – Jesteśmy gotowi do produkcji – zapewnia Tadeusz Filipkowski, prezes Fundacji Filmowej Armii Krajowej, która zainicjowała powstanie dokumentu i zaakceptowała jego scenariusz. Na autora i reżysera wybrano Mariusza Malca – dokumentalistę, który w 2008 roku zrealizował m.in. znakomity spektakl Sceny Faktu TV pt. „Pseudonim Anoda“ i zadebiutował pełnometrażową komedią romantyczną „Jeszcze raz“.

Zdaniem przedstawicieli FFAK, Malec łączy rzetelność dokumentalisty ze sprawnością reżysera fabularnego, który zamiast gadających głów da młodym widzom ciekawie zrealizowane sceny z historii. 40-minutowy film (przeznaczony do emisji telewizyjnych i jako materiał dla szkół na DVD) opowiadałby o Szarych Szeregach od momentu utworzenia formacji – 27 września 1939 r. – do początku Powstania Warszawskiego. Ale film o Powstaniu Warszawskim byłby zdecydowanie większym przedsięwzięciem.

Potem powstańcy

W konkursie na scenariusz o tym wydarzeniu, rozstrzygniętym w 2006r., wybrano trzy projekty, z których dziś liczą się dwa: „1944: Warszawa“ Krzysztofa Steckiego i Tomasza Zatwarnickiego, przejęty przez Juliusza Machulskiego (dziś stosunkowo najbliższy realizacji), oraz „Ostatnia niedziela“ Dariusza Gajewskiego i Przemysława Nowakowskiego. Oba z gigantycznym kosztorysem – po ok. 40 mln zł. – Jeśli wiadomość o wsparciu miasta się potwierdzi, będziemy się bardzo cieszyć – mówi Agnieszka Odorowicz, szefowa Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej. – Od niemal trzech lat usiłujemy zebrać fundusze, by taki film powstał. PISF, zgodnie z obowiązującymi przepisami, może dziś dać do 8 mln zł.

Po zmianie przepisów przez ministra kultury mogłoby to być maksymalnie 15 mln zł. Razem z 6 milionami zadeklarowanymi przez prezydent Warszawy stanowiłoby to połowę budżetu filmu. Reszta musi się znaleźć z innych źródeł.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane