Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ile stołeczna władza ma w kieszeni

Izabela Kraj 01-05-2009, ostatnia aktualizacja 03-05-2009 09:34

Hanna Gronkiewicz-Waltz zarobiła w ubiegłym roku ćwierć miliona złotych. To mniej niż jej najbliżsi współpracownicy w ratuszu. Ale niezmiennie jest najbogatsza w zarządzie miasta.

autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa

Znamy już oświadczenia majątkowe najwyższych warszawskich urzędników. Rekordzistą pod względem zarobków w stołecznym samorządzie za 2008 rok jest skarbnik Warszawy Mirosław Czekaj. Z pensji i wysokich nagród oraz działalności w dwóch spółkach na jego konto wpłynęło ponad 440 tys. zł (brutto). To zdecydowanie więcej niż rok wcześniej (w 2007 roku jego pensja w ratuszu wyniosła 220 tys. zł, z pozostałymi dochodami – 340 tys. zł). Skarbnik wspólnie z żoną ma nieruchomości warte 800 tys. zł, a indywidualnie – 7,2 tys. zł na koncie.

Prezydent najbogatsza

To jednak nie skarbnik jest najbardziej majętny w zarządzie miasta. Najbogatsza jest niezmiennie Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Jej stan posiadania, szacowany na 4,4 mln zł, praktycznie nie zmienił się przez dwa lata rządów miastem. Ma dom 200 mkw. i mieszkanie 78 mkw. (warte łącznie 1,5 mln zł), volvo z 2004 roku oraz żaglówkę. Za to w oszczędnościach pani prezydent widać spory ruch. W 2007 roku na jej kontach widniało – 79 tys. zł, 108 tys. funtów brytyjskich i 2,3 mln zł w funduszach inwestycyjnych. Z tego większość zamieniła na zwykłe konta. Dziś deklaruje: ponad 2 mln zł w gotówce, 741 tys. zł w funduszach, 420 funtów, 1122 dolarów i 805 euro.

Hanna Gronkiewicz-Waltz, prócz pełnienia funkcji prezydenta, stale pracuje też na Uniwersytecie Warszawskim (na Wydziale Prawa ma regularne zajęcia w poniedziałki). A to także pisanie podręczników akademickich. W ubiegłym roku wyszła jej książka o dochodzeniu do euro pt. „Europejska Unia Gospodarcza i Walutowa” (wydawnictwo LexisNexis). Na prawach autorskich prezydent zarobiła 5 tys. zł brutto.

Dorabiają w spółkach

Kiedy w 2008 roku Hanna Gronkiewicz-Waltz rozdała blisko siedmiu tysiącom urzędników rekordową pulę nagród (65 mln zł), spośród swoich zastępców najlepiej opłaciła dwóch byłych bankowców: odpowiedzialnego za nieruchomości Andrzeja Jakubiaka oraz nadzorującego służbę zdrowia i fundusze europejskie Jarosława Kochaniaka. Na pensjach i premiach zarobili oni niemal tyle samo – po 397 tys. zł.

Pozostali dwaj wiceprezydenci – Jacek Wojciechowicz i Włodzimierz Paszyński – odstawali od czołówki głównie dlatego, że nie zasiadają w radach nadzorczych miejskich spółek.

Jakubiak w radach Metra Warszawskiego i Agencji Inwestycyjnej Corp dorobił do pensji 79 tys. zł, a Kochaniak w radach KDT, MPRO i SPEC łącznie 99 tys. zł. Najwięcej – ponad połowę – w Kupieckich Domach Towarowych.

Słabo oszczędzają

Z oświadczeń urzędników wynika, że ich niemałe zarobki w niewielkim stopniu przekładają się na oszczędności.

Poza panią prezydent najwięcej na kontach ma Andrzej Jakubiak – 266 tys. zł w banku i w papierach wartościowych. Rok temu miał 22 tys. zł więcej, ale zainwestował w 41-metrowe mieszkanie warte 250 tys. zł.

Najmniej oszczędził przez rok sekretarz miasta Jarosław Maćkowiak – ma 10 tys. zł, czyli o 10 tys. mniej niż rok wcześniej.

Zbiedniał też wiceprezydent Paszyński. Z jego oświadczenia zniknęło warte ok. 350 tys. zł 41-metrowe mieszkanie. A na koncie przybyło tylko 25 tys. zł.

Najbiedniejszy spośród siódemki z zarządu miasta jest Jacek Wojciechowicz. Jego majątek wart jest ok. 240 tys. zł, w tym najwięcej oszczędności (miał 120 tys. zł na kontach, teraz ma 166 tys. zł). Nadal nie przyznaje się do posiadania żadnego mieszkania, za to deklaruje alfę romeo z 2007 roku i volkswagena passata.

Samochodów nikt z prezydentów przez ostatni rok nie kupował i nie sprzedawał. Chętniej zaciągano kredyty.

Pożyczają i spłacają

Najbardziej zadłużony jest wiceprezydent Kochaniak – ponad 1,7 mln zł. Miał kredyt 267 tys. franków szwajcarskich na mieszkanie na jednym z ekskluzywnych warszawskich osiedli. W 2008 roku powiększył go do 537 tys. franków.

Ale udało mu się też spłacić połowę (47 tys. zł) dwuletniej pożyczki samochodowej.

Długów nie boi się też skarbnik miasta. Zaciągnął ponad 700 tys. zł na budowę domu (hipoteczny we frankach i prawie 60 tys. zł debetu na karcie).

Żadnych długów nie mają tylko Gronkiewicz-Waltz, Paszyński i Maćkowiak.

Majątki władz miasta

Hanna

Gronkiewicz-waltz

∑ majątek: 4,4 mln zł

∑ zarobki za 2008 r.: 257 tys. zł

Jarosław Kochaniak

∑ majątek: 2 mln zł

∑ zarobki: 397 tys. zł

Andrzej Jakubiak

∑ majątek: 1,2 mln zł

∑ zarobki: 397 tys. zł

Jarosław Maćkowiak

∑ majątek: 1,1 mln zł

∑ zarobki: 371 tys. zł

Włodzimierz Paszyński

∑ majątek: 506 tys. zł

∑ zarobki: 292 tys. zł

Mirosław Czekaj

∑ majątek: 477 tys. zł

∑ zarobki: 440 tys. zł

Jacek Wojciechowicz

∑ majątek: 246 tys. zł

∑ zarobki: 316 tys. zł

Oświadczenia majątkowe urzędników wkrótce będą dostępne na stronie ratusza

www.um.warszawa.pl

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane