Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Marki bez obwodnicy? To zła marka

Konrad Majszyk 03-01-2012, ostatnia aktualizacja 03-01-2012 23:36

Eksperci: – Obwodnica Marek teraz albo nigdy. Decyzja w rękach rządu. GDDKiA: – Trasa powinna powstać do 2015 r.

Trasa Toruńska. Przed Euro 2012 otwarcie po modernizacji. Wtedy samochody utkną w Markach
źródło: Fotorzepa
Trasa Toruńska. Przed Euro 2012 otwarcie po modernizacji. Wtedy samochody utkną w Markach
źródło: Rzeczpospolita
źródło: Rzeczpospolita

Minister transportu Sławomir Nowak dostanie dziś od mieszkańców Marek petycję. Zaapelują w niej o budowę obwodnicy swojego miasta – w ramach połączenia przebudowywanej właśnie kosztem miliarda złotych Trasy Toruńskiej z istniejącą obwodnicą Radzymina. Ich działanie to efekt zapowiedzi resortu, że duża część z 3 mld zł oszczędności poczynionych na inwestycjach infrastrukturalnych zostanie wydana na Mazowszu, a nie w innych regionach.

Cukierki w Markach

Ulica Piłsudskiego przebiegająca przez środek Marek to drugi najbardziej obciążony wlot do Warszawy. W ciągu doby przejeżdża tędy ponad 56 tys. pojazdów  (więcej jest tylko w al. Krakowskiej w Raszynie).   Z badań natężenia ruchu wynika, że te dwie drogi –  plus krajowa „siódemka" przez Łomianki – stanowią triadę najbardziej obleganych wylotówek w Polsce poza autostradami.

– Przez Marki nie da się przejechać. W Markach nie da się żyć – mówi Jacek Orych ze stowarzyszenia Marki 2020. – W przyszłym roku dobiegnie końca przebudowa Trasy Toruńskiej. Drogowcy mają zacząć remont mostu Grota-Roweckiego. Droga przez Marki pozostanie 15- kilometrowym wąskim gardłem na trasie S8 – alarmuje.

Członkowie grupy Marki 2020 zasłynęli w ostatni weekend wakacji 2009 r., kiedy  rozdawali tkwiącym w korkach kierowcom cukierki, żeby osłodzić im powrót do Warszawy. Do słodyczy dołączyli proinwestycyjne ulotki, a przy zakorkowanej drodze billboardy wzywały decydentów do działania. Od tamtej pory stowarzyszenie skrupulatnie monitoruje przygotowania  Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwa Transportu do budowy obwodnicy. W najbliższym czasie planują kolejne widowiskowe happeningi.

Trasa kontra ryba

Dlaczego  przygotowania do budowy obwodnicy Marek idą w  GDDKiA tak opornie? Bo ponad 15-kilometrowa trasa to tak naprawdę dwie osobne inwestycje. A każda z nich ma swoich zaciekłych przeciwników.

∑ Od strony Warszawy mamy najpierw 2,5-kilometrowy odcinek z Marek do Drewnicy. Szacowany koszt budowy – 302 mln zł. Problem w tym, że to fragment tzw. wschodniej obwodnicy Warszawy z Marek do  Zakrętu i Trasy Lubelskiej. A ta  budowa została zablokowana w sądach przez mieszkańców Wesołej. Pretekstem stały się sprawy środowiskowe, m.in. ochrona ryby strzebli błotnej (mimo że według ichtiologów, jej siedlisko można przenieść). Efekt? Jak ujawniliśmy w „Rzeczpospolitej", w październiku GDDKiA wystąpiła o wygaszenie decyzji środowiskowej dla wschodniej obwodnicy przez Wesołą.

– Na szczęście zrobili to z wyłączeniem 2,5-kilometrowego fragmentu obwodnicy Marek.

W tym przypadku decyzja  środowiskowa została utrzymana, więc prace projektowe mogą być kontynuowane – mówi Tomasz Kret ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji.

Drugi odcinek to projektowany 13-kilometrowy fragment trasy S8 z Drewnicy do Radzymina. GDDKiA na początku grudnia dostała decyzję środowiskową. Szacowany koszt – wraz z wykupem gruntów i dokumentacją – to 827 mln zł. Problem: dla tego etapu inwestycji nie ma projektu. Na dodatek świeżutka decyzja już została oprotestowana przez mieszkańców wsi Ciemne, którzy twierdzą, że lansowany przez rząd wariant przebiegałby zbyt blisko ich domów. Już raz zablokowali drogę w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Drogowcy muszą  więc teraz czekać na ponowne rozpatrzenie decyzji środowiskowej.  GDDKiA ma problem: jak skleić oba etapy, żeby inwestycja przebiegła sprawnie?

Dwa kawałki naraz

– Tylko realizacja obu odcinków jednocześnie przyniesie zamierzony efekt komunikacyjny – przyznaje Małgorzata Tarnowska z mazowieckiej GDDKiA.

– Trwają analizy prawne. Postaramy  się wybudować oba odcinki jednocześnie w trybie „projektuj i buduj". Według naszych harmonogramów, powinny być gotowe do 2015 r. – zapowiada.

Drogowcy zastrzegają jednak, że czekają na aktualizację Programu Budowy Dróg Krajowych 2012 – 2015 przez Ministerstwo Transportu. Według naszych informacji, pieniądze na obwodnicę Marek są już przesądzone w ramach rządowej nadwyżki na inwestycje. Rzecznik resortu Mikołaj Karpiński nie chciał jednak wczoraj tego  oficjalnie potwierdzić.

Kiedy powstanie nowa wylotówka na Kraków, która odciąży Janki i Raszyn?- W czwartek na naszych stronach

Obwodnica marek: z A2 do trasy S8

To będzie nowy północny wylot z Warszawy w stronę Białegostoku. Bezkolizyjna obwodnica Marek będzie miała po trzy pasy w każdą stronę. Zakładana przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad prędkość projektowa to 100 km/godz. Trasa umożliwi wprowadzenie ruchu międzynarodowego do Warszawy i skierowanie go na obwodnicę ekspresową. Pozwoli też odciążyć Marki, ułatwić obsługę Ząbek, Zielonki, Kobyłki i Wołomina. Kluczową rolę odegra węzeł Drewnica, na którym połączą się dwie trasy: S8 (czyli Trasa Toruńska i Trasa AK, do których przed Euro 2012 zostanie dociągnięta autostrada A2 Berlin – Poznań – Łódź –Warszawa) i S17, czyli zablokowana przez ekologiczne procedury wschodnia obwodnica Warszawy.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane